Wiosna to dopiero początek sezonu grzybowego. W polskich lasach nie ma ich jeszcze zbyt dużo, a obfitość plonów różni się każdego roku w zależności od pogody. Dlatego też niekiedy grzyby pojawiają się o wiele wcześniej, a innym razem zdecydowanie później, przez co wahają się ich ceny. To ile Polacy obecnie muszą zapłacić za kilogram kurem nie mieści się jednak w głowie. Niektórzy twierdzą, że tak drogo jeszcze nie było.
Po szalenie drogich czereśniach i truskawkach przyszedł czas na kolejnego bohatera rynkowej drożyzny. Tym razem prym wiodą kurki z ceną co najmniej 100 złotych za kilogram. Tyle zapłacimy za nie w Pasażu Zielińskiego we Wrocławiu.
Zawsze tak jest na początku, potem będzie taniej, wystarczy trochę poczekać
- przekazał jeden ze sprzedawców cytowany przez serwis money.pl. Inne doniesienia sugerują, że ceny te doszły w pewnych miejscach nawet do 140 złotych za kilogram tych grzybów. To jeszcze więcej niż kosztowały tegoroczne czereśnie na samym początku owocowego sezonu.
Skąd wynika ich wysoka cena? Kurek jest w tym czasie stosunkowo nie wiele. Dopiero gdy nadejdzie ich wysyp w polskich lasach, przestaną być towarem tak drogim i luksusowym.
Dla niektórych jest to jednak dobrą motywacją do wybrania się na grzybobranie na własną rękę. Wiele zniechęconych klientów, którzy nie chcą czyścić portfela dla odrobiny kurek, coraz chętniej udaje się na zbiory. Grzybiarze jednak apelują, by robić to rozważnie. Niestety kurka do złudzenia przypomina lisówkę pomarańczową, która jest grzybem trującym.
Te żółte i maślane grzybki najbardziej lubią borowe siedliska. Grzybiarze szukają ich z reguły pod chrustem, leśną ściółką, czy mchem. Chodzi tu przede wszystkim o miejsca wilgotne, ponieważ w innych warunkach pieprzniki jadalne nie wyrosną. Rozpoznać je można przede wszystkim po charakterystycznym kolorze, który może być zarówno bladożółty, jak i intensywnie rdzawy. Kapelusze kurek są z reguły wklęsłe, lejkowate i pofalowane, jednakże warto wiedzieć, że kapelusze bardzo młodych grzybów będą przybierały kształt wypukły. Równie ważny jest trzon, który powinien się zwężać ku dołowi. Jeśli jednak nadal nie mamy pewności co do zebranych grzybów, lepiej pozostawić tę sprawę znawcom i uzbroić się w cierpliwość. W końcu ceny kurek spadną już za kilka tygodni.
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl