Jak zrobić oprysk na mszyce? Wrzuć to do wody i dokładnie wymieszaj. Szkodniki znikną bez śladu

Twój ogródek znowu zaatakowały mszyce? Podpowiadamy, jak przygotować oprysk ze składników, które zwykle znajdują się w każdym domu. Taki preparat ochroni twoje rośliny i zapobiegnie ponownej inwazji szkodników.

Mszyce potrafią być wyjątkowo uciążliwe. Pojawiając się w ogrodzie żerują na roślinach i mogą przenosić różne choroby. Te niewielkie szkodniki potrafią zrujnować całe uprawy. Aby zapobiec inwazji, należy działać już w momencie dostrzeżenia kilku pierwszych osobników. Podpowiadamy, jak przygotować oprysk z domowych produktów.  

Zobacz wideo Spaghetti alla puttanesca

Wypróbuj oprysk z wody i szarego mydła. Szybko zapomnisz o szkodnikach 

Jednym z najskuteczniejszych sposobów na mszyce jest zastosowanie wody i szarego mydła. Jak przygotować taki oprysk? Pierwszym krokiem będzie starcie szarego mydła na tarce do warzyw. Następnie należy przełożyć łyżkę startego mydła do spryskiwacza i nalać do niego wody. Kolejny krok to staranne wymieszanie składników. Mydło powinno się całkowicie rozpuścić.

Jak stosować oprysk? Przygotowaną miksturą powinno się spryskać całe rośliny, obie strony liści i łodygi. Szare mydło jest idealnym preparatem w walce z mszycami. Takie opryski powinno się powtarzać, aż szkodniki znikną całkowicie z ogródka. 

Mszyce można też zwalczyć opryskami z sody oczyszczonej. Sprawdzą się też niektóre zioła

Oprysk z sody oczyszczonej to nic innego jak mieszanka proszku, wody i odrobiny oleju roślinnego. Na litr wody powinna przypadać płaska łyżeczka sody i pół łyżeczki oleju. Skutecznym rozwiązaniem na zapobieganie inwazji mszyc będzie posadzenie w ogrodzie roślin o intensywnym aromacie, np. mięty, lawendy, czosnku lub cebuli.

Warto dodać, że mszycami żywią się biedronki, dlatego dobrze jest zadbać o to, aby pojawiały się w ogrodzie jak najczęściej. W tym celu można spryskać rośliny mieszanką wody z cukrem. Biedronki lgną do roślin w żywych kolorach takich jak nagietki, chryzantemy czy rumianek.

Więcej podobnych artykułów znajdziecie na Gazeta.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.