Więcej porad znajdziesz na naszej stronie głównej Gazeta.pl
Koperkiem pachnie wszystko to, co w lecie najlepsze, czyli młode ziemniaczki z masłem, orzeźwiający chłodnik, delikatny sos do pulpetów i wszelkie surówki, a nawet mizeria. Posiadanie własnego koperku to spełnienie marzeń, jego uprawa nie jest trudna, wystarczy jedynie posiać i... czekać. Niestety, w przypadku koperku czekanie jest dość długie, ponieważ roślina wolno kiełkuje i dość wolno rośnie. Jednak jest pewien myk, który pozwoli maksymalnie skorcić czas oczekiwania na ukochanie zioło.
Koperek kiełkuje bardzo wolno za sprawą swoich nasion, a dokładniej substancji i olejków eterycznych w nich zawartych. To właśnie one sprawiają, że nasiona posadzone w ziemi dużo wolniej przyjmują z nich wilgoć, nieraz mimo podlewania. Nasiona koperku wolno kiełkują, gdy się je posadzi na sucho. Jednak, kiedy je posadzimy "na mokro", pędy wystrzelą już po kilku dniach. Co należy zrobić? Usunąć olejki eteryczne.
Żeby koperek szybciej wykiełkował, przygotuj dwie miski, gazę i ciepłą wodę (powinna mieć między 50 a 60 stopni). Nasiona kopru wsyp do gazy, a jej końce zwiąż, by powstał woreczek. Następnie zanurz go w misce z wodą. Mocz przez 2-3 minuty, następnie przełóż go do kolejnej miski z wodą - tym razem zimną. Nasiona w zimnej wodzie powinny być moczone przez ok. 48 godzin, a co jakiś czas warto tę wodę wymienić. Po upływie tego czasu nasiona należy osuszyć, zasadzić w ogrodzie i obserwować - pierwsze zielone kiełki zaczną pojawiać się już po czterech dniach, a nie jak w przypadku sadzenia na sucho - dwudziestupięciu dniach.