Pokazał, jak wygląda słowiański burger. Babcia z pewnością powiedziałaby, że jest malutki

W internecie nie brakuje fotografii uwieczniających nietypowe jedzenie. Ogromne porcje, dania w najróżniejszych kolorach świata czy niecodzienne połączenia smaków są na porządku dziennym, dając tym samym przestrzeń do kulinarnych dyskusji. Tym razem do sieci trafiło zdjęcie przerażająco wielkiego burgera. Co więcej, nazwano go słowiańskim.

Próbowanie lokalnego jedzenia podczas zagranicznych wycieczek może różnie się skończyć, szczególnie gdy nie jesteśmy do końca pewni, co tak naprawdę zamawiamy. Niekiedy może zaskoczyć nas np. wielkość porcji i nie inaczej jest w przypadku węgierskich kotletów. Jednym burgerem z tym przysmakiem w roli głównej śmiało najedzą się dwie osoby.

Zobacz wideo Burgery z kurczaka [PRZEPIS]

Słowiański burger jest większy od głowy

Na satyryczny profil na Facebooku o nazwie Squatting Slavs In Tracksuits (pol. kucający Słowianie w dresie) pojawiło się zdjęcie, na widok którego pewnie nie jedna osoba otworzyła szerzej oczy w zdziwieniu. Fotografia pokazuje danie serwowane w pewnej restauracji. Z komentarzy można domyślić się, że znajduje się w Budapeszcie, choć nikt tego oficjalnie nie potwierdził. Inni zaś uważają, że jest to kanapka tenderloin dostępna w Indianie w Stanach Zjednoczonych. Ważne jest jednak to, co zamówili twórcy fotografii. Na ogromnych talerzach znajduje się gigantyczny i cieniutki kotlet schabowy. Pokryty jest chrupiącą panierką, a na nim ułożona jest... bułka do burgerów. Zdjęcie podpisano "Słowiański burger", choć domyślać się można, że nie jest to jego oficjalna nazwa w menu. Mimo to, nawiązując do żartów o słowiańskiej kuchni, można śmiało uznać to danie za jedno z tych, które bez problemu przyjęłoby się również na naszym podwórku.

Internauci są zachwyceni

Zdjęcie spotkało się z dość dużym entuzjazmem ze strony internautów. Większość z nich była zachwycona tym pomysłem lub dopytywała, gdzie można owe danie zjeść. Części osób brakowało jednak warzyw.

Dobre. Dodajcie do środka jeszcze ogórka kiszonego i będzie świetnie.
Jestem niemal pewny, że jadłem coś takiego na węgierskim dworcu.
Malutki burger według babci

- komentują rozbawieni i zachwyceni kanapką internauci.

Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: