Wśród słodyczy, wypieków, ciast i ciasteczek jeden składnik od pokoleń króluje na podium. Jest to oczywiście czekolada, którą kochają zarówno najmłodsi, jak i nieco starsi smakosze. Dodanie jej do przepisu nie zawsze jest jednak takie proste, szczególnie gdy czekolada musi mieć nieskazitelną, płynną konsystencję. Wówczas na ratunek przychodzą domowe patenty, które znajdziemy w każdym przepiśniku babci czy cukierników.
Każdy miłośnik słodkich wypieków i deserów powinien wiedzieć, jak rozpuścić czekoladę. To niezbędny element wypieków, ciast, ciasteczek, tortów, babeczek czy także lodów, owocowych deserów i wielu innych łakoci. Czasami nawet może podkreślać smak wykwintnych dań z mięs lub innych specjałów. Jeśli jest taka potrzeba, a płynna czekolada jest niezbędna, warto uzbroić się w cierpliwość i przede wszystkim pamiętać o kilku złotych zasadach - bez nich ani rusz.
Płynna, jedwabista, kremowa czekolada bez grudek, przypaleń i innych paprochów to żadna sztuka. Wystarczy, że będziemy pamiętać o tym jak się do tego zabrać. Pierwsza, złotą zasadą jest zakup dobrej jakości produktu. Na nic nasze starania, jeśli czekolada to bardziej półprodukt z oleju palmowego i barwników. Bez znaczenia, czy jest to słodkość biała, mleczna czy gorzka z zawartością 99 proc. kakao.
Jedną z najpopularniejszych metod i jednocześnie najbardziej profesjonalnych na rozpuszczenie czekolady jest oczywiście kąpiel wodna. To zasada, którą wyznaje niemal każdy cukiernik czy wielbiciel płynnej czekolady. Wówczas mamy pewność, że całość będzie miała idealną konsystencję i unikniemy wielu nieprzyjemności. Potrzeba jest zatem miska - najlepiej metalowa, garnek, woda i trzepaczka. W rondelku zagotowujemy wodę, zmniejszamy ogień, nakładamy czystą misę, a następnie wrzucamy do niej czekoladę. Najlepiej połamać tabliczkę na mniejsze kawałki. Czekamy kilka minut i mieszamy czekoladę trzepaczką. Po chwili słodkość pięknie się rozpuści - jak widać, metoda jest bardzo skuteczna ekspresowa.
Innym sposobem na rozpuszczenie czekolady jest klasycznie, włożenie jest do naczynia, a następnie do mikrofali. To znacznie szybszy pomysł i pójście na łatwiznę. Wówczas warto jednak dobrze dobrać temperaturę i czas podgrzewania czekolady - dzięki temu unikniemy przypalenia. Ważnym szczegółem jest fakt, iż biała czekolada jest w tym przypadku zabroniona!
Ostatnim rozwiązaniem jest rozpuszczenie w garnku. Wówczas czekoladę łamiemy na kawałki i podgrzewamy. Aby uniknąć przypaleń, można dodać odrobinę mleka, i cały czas dokładnie mieszać produkt. Więcej trików i przepisów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.