Gdy ci smutno, gdy ci źle, zjedz serniczek, nie smuć się! Tym jakże dźwięcznym i pocieszającym wstępem wchodzimy w Międzynarodowy Dzień Sernika, który wypada właśnie 30 lipca. Ta ważna data zobowiązuje do zjedzenia, chociaż małego kawałka słodkości, nawet jeśli trzymamy się diety. To także doskonały pretekst, by poznać historię tego obłędnie smacznego ciasta i wymienić topowe przepisy.
Niezależnie od tego, czy jesteście w drużynie "z rodzynkami", czy "absolutnie bez rodzynek" lub preferujemy ten nowojorski, baskijski czy iście polski z owocową galaretką, jedno jest pewne - dzień święty trzeba święcić, dlatego 30 lipca warto przygotować jeden ze smacznych serowych deserów i poznać genezę tego spektakularnego wypieku.
Jak doskonale wiadomo, wśród polskich ciast jest wiele ciekawych i smacznych pozycji, jednak na piedestale króluje tylko on - sernik. I chociaż wersji jest multum, każdy ma swojego faworyta. Jedni rozpływają się nad klasycznymi recepturami np. sernikiem z rodzynkami czy tym z galaretką, inni zaś miłują nieco bardziej nietypowe połączenia takie jak sernik matcha, pistacjowy, karmelowy i wiele innych. Warto jednak wiedzieć, że ta zjawiskowa słodycz prym wiedzie także w innych krajach, chociaż mogłoby się wydawać, że ciasto jest iście polskie.
W historycznych notatkach filozofa Agimusa można przeczytać, że sernik był rarytasem - częstowano nim głównie zwycięzców olimpiady. Smakołyk w tej epoce był znany nie tylko Grekom, ale również Rzymianom. To doskonały przykład dla niedowiarków, którzy ów ciasto umniejszają! Wraz z późniejszą popularnością, a nawet większym dostępem do sera przepisów przybywało, a z czasem niemal każdy europejski region wypracował swoją popisową i wyjątkową wersję.
Wątek historyczny sernika był z nami u zarania dziejów. Tak więc powstało wiele obłędnych specjałów: jak sernik baskijski, który trzęsie się jak galareta i przed pieczeniem jest niemalże płynny, nowojorski, który kusi kremowym wnętrzem i aksamitnym smakiem, krakowski z solidną porcją rodzynek czy wiedeńskim, który uchodzi za kultowy, przez co towarzyszy nam w niemal każde święta.
Jak na dłoni zatem widać, że każdy jest smaczny na swój sposób, a jedynie spróbowanie wszystkich pozwoli wyłonić zwycięzce - do czego serdecznie namawiamy. Co jednak łączy je wszystkie? Nie da się ukryć, że sernik to przede wszystkim baza, którą jest ser. Nabiał powinien być zatem świeży i dobry jakościowo. Reszta to dodatki, którymi można bawić się bez końca. Ważną zasadą są też złote proporcje, które pomogą np. zachować balans pomiędzy serem a kruchym spodem. Nie obejdzie się też bez odpowiedniego pieczenia lub leżakowania w lodówce (w przypadku sernika na zimno). Tu główną rolę gra temperatura, pilnowanie czasu czasami nawet z trzymaniem stopera w dłoniach i przede wszystkim sprawdzonego przepisu, który zawsze się udaje.