O szkodliwości plastiku, a także mikroplastiku, eksperci i naukowcy mówią już od dawna. Wielu z nich zaleca wymianę desek do krojenia na drewniane, a kubków termicznych z plastikowych na metalowe. Wszystko po to, by do naszego organizmu nie przedostawały się szkodliwe substancje zawarte w tworzywach sztucznych. Ostrzeżenia dotyczą również naczyń, których używamy do przygotowywania przetworów. Moda na pseudoekologiczne wykorzystanie butelek plastikowych do kiszenia ogórków powinna już dawno się skończyć. To niebezpieczne dla zdrowia, a alternatywne rozwiązania są na wyciągnięcie ręki. Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Plastik zamień na szkło. Wyjdzie ci to na zdrowie
Kiszonki to bomba witaminowa. Produkty poddane fermentacji wzmacniają odporność organizmu, są doskonałym wsparciem dla prawidłowej pracy jelit, a na dodatek są bogate w szereg przeciwutleniaczy. Samo zdrowie, można by pomyśleć i faktycznie tak jest, dopóki nie kisimy ogórków w plastiku. Wówczas poza masą cennych substancji, do naszego organizmu mogą dostać się takie związki chemiczne jak szalenie szkodliwy bisfenol. Może on powodować:
- bezpłodność,
- powstawanie zmian nowotworowych,
- cukrzycę,
- zaburzenia metabolizmu.
Można jednak wytoczyć argument, że większość z nas pije wodę z butelki i nikt przeciwko temu nie protestuje. Nic to jednak nie znaczy, ponieważ bisfenol uwalnia się podczas kontaktu z wysoką temperaturą. Tę zaś zapewnia gorąca zalewa, którą należy zalać przygotowane wcześniej ogórki. Eksperci dodają również, że nawet wystawienie plastikowej butelki na słońce może przyczyniać się do uwalniana szkodliwej substancji. Z tego powodu zaleca się, by do przygotowywania przetworów używać naczyń szklanych. Idealnie sprawdzą się głębokie słoje.
W czym kisić ogórki? Nie każdy słoik się nada
Najlepiej do kiszenia ogórków wybierać słoiki. Mogą być to duże, głębokie słoje, w których zmieścimy całą partię ogórków, albo mniejsze, które zamierzamy zawekować i przechowywać w spiżarni. Niezależnie od tego, jaki wariant wybierzemy, naczynia muszą spełniać podstawowe normy. Przede wszystkim nie mogą być brudne i zardzewiałe. Przetwory przygotowane w takim naczyniu nie nadadzą się do spożycia. Dodatkowo należy pamiętać, by szkło było przezroczyste. Być może kolorowe słoiki wyglądają uroczo na półkach spiżarni, jednak tylko bezbarwny materiał pozwoli nam na dokładną obserwację procesu fermentacji. Dzięki temu łatwiej dostrzeżemy wszelkie nieprawidłowości, pleśń lub inne wpadki, które są niewykluczone.
Jeśli nie posiadamy wystarczająco dużych słoików, do kiszenia nada się również kamienne naczynie lub szczelna, drewniana beczka. Ta ostatnia przyda się w wypadku przygotowywania dużych ilości przetworów. Jeśli nie chcemy iść na rekord, kamienne naczynie będzie o wiele łatwiejsze w przechowywaniu, a sprawdzi się równie dobrze. Grunt to wyrzucić plastikowe butelki i baniaki, bo w nich już nigdy nie powinniśmy nic kisić w trosce o własne zdrowie.
