Lawenda kwitnie w przydomowych ogródkach od czerwca do września. Warto w tym czasie zebrać plony i wykorzystać je nie tylko w formie ładnego bukietu w wazonie, ale i w nieco bardziej praktycznym zastosowaniu. Lawenda, zarówno w wersji świeżej, jak i suszonej, świetnie nada się jako składnik potraw wytrawnych i deserowych. Do czego konkretnie przyda nam się bladofioletowa roślina?
Lawenda pachnie i wygląda urzekająco, ale mało kto wie, że nadaje równie ciekawych walorów smakowych. W wersji ususzonej i sproszkowanej skutecznie sprawdza się w mieszankach ziół. Najlepiej komponuje się z rozmarynem, majerankiem, szałwią, miętą, bazylią i tymiankiem.
Możemy ją dodać do marynaty do mięs, w ten sposób nadamy potrawie wyjątkowego aromatu. Równie smakowitym pomysłem jest natarcie kurczaka oliwą oraz lawendą. Przy smażeniu po kuchni rozejdzie się aromatyczny, wręcz uzależniający zapach. Podobne wykorzystanie zadziała w przypadku smażenia ryb.
Świeże kwiaty czy też liście można dodać do sałatek oraz deserów. Ponadto lawendę śmiało możemy również dodawać do dżemów, konfitur, a nawet do miodu. Z suszonych kwiatów lawendy przygotujemy pyszną, rozgrzewającą herbatę o działaniu uspokajającym.
Kwiaty lawendy mają działanie uspokajające, przeciwzapalne i rozluźniające. Świetnie sprawdzają się w chwilach wysokiego stresu czy zdenerwowania. Lecznicze właściwości lawendy są znane ludzkości nie od dziś. Kiedyś stanowiła stały element ziołolecznictwa, dziś z kolei możemy ją znaleźć w składach leków i preparatów na bezsenność.
Potwierdzono również jej korzystny wpływ na łagodzenie bolesnych dolegliwości w chorobach reumatycznych. Olejek lawendowy zawiera w sobie antocyjany, które uszczelniają naczynia krwionośne, chroniąc tym samym układ sercowo-naczyniowy. Chronią wzrok i przeciwdziałają m.in. miażdżycy. W medycynie wykorzystuje się ją do leczenia infekcji górnych dróg oddechowych oraz chorób jamy ustnej.
Kwiaty lawendy świetnie sprawdzają się jako składnik naturalnego syropu, który nie tylko pozytywnie wpłynie na nasz organizm, ale i będzie wyjątkowo smaczny. Warto go pić tuż przed snem, gdyż ułatwi nam to bezstresowe wpadnięcie w "objęcia Morfeusza". Bez problemu można go też dodawać do herbaty, lemoniady czy innego napoju, który spożywamy w ciągu dnia. Szczególnie przydatny będzie w sytuacjach stresowych oraz w przypadku bólu brzucha.
Składniki:
Sposób przygotowania:
Do garnka wlej wodę. Poczekaj, aż się zagotuje i dodaj cukier lub inny słodzik. Zamieszaj, a gdy się już rozpuści, dodaj miód oraz kwiaty lawendy. Gotuj przez kilka minut pod przykryciem. Następnie dodaj sok wyciśnięty z połowy limonki i gotuj przez kolejne 3-4 minuty. Po tym czasie odcedź miksturę (najlepiej przez sitko) i przelej ją do słoika. Zakręć tak, aby była pewność, że słój jest szczelny. Więcej podobnych tematów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl