Słodki, miękki i puszysty niczym chmurka. Tak można opisać smak wybornego sernika, który jest jednym z najbardziej lubianych czas. Niezależnie, czy przygotowujemy go z owocami, czy też po nowojorsku, nigdy nie chcemy by środek ciasta opadł. To niestety zdarza się częściej niż powinno i z reguły wynika to z jednego, drobnego błędu. Czego więc unikać podczas przygotowywania ciasta? Lepiej zapamiętaj to na zawsze. Więcej kulinarnych inspiracji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Przede wszystkim najpopularniejszym powodem, dla którego ciasto opada, jest zbyt wczesne wyjęcie go z piekarnika. Nagła zmiana temperatur z reguły nie służy wypiekom. Z tego powodu, po zakończonym czasie pieczenia, najlepiej otworzyć drzwiczki piekarnika i pozwolić na powolne studzenie się ciasta. Dopiero po 10 minutach można wyjąć go na zewnątrz. Jeśli jednak jesteś dumnym posiadaczem kamiennych blatów, lepiej odłóż blachę z ciastem na drewnianą deskę, by sernik nie wytracił temperatury zbyt szybko.
To jednak niejedyny błąd, który można popełnić. Często opadające ciasto wynika ze zbyt mocnego... ubicia białek. Co prawda w wielu przepisach autorzy każą ubijać białka na sztywną pianę. My sami chcąc uzyskać puszysty wypiek jesteśmy przekonani, że im więcej powietrza tym lepiej. Tymczasem jest to błędne przekonanie. O wiele lepiej wypadają ciasta, gdzie białka roztrzepuje się delikatnie z żółtkami i miksuje z resztą składników. Masa i tak będzie miękka niczym chmurka, a przy okazji ciasto wyjdzie idealnie równe.
Opadający sernik to prawdziwa zmora gospodyń i gospodarzy. Co więcej, często ciasto nie wychodzi akurat wtedy, kiedy goście pukają już do drzwi. Jak uratować nieidealny sernik? Przede wszystkim nie ma powodu do paniki. Ciasto nadal będzie smaczne i miękkie, nawet jeśli lekkie wyżłobienie będzie widoczne. Bywa jednak, że chcemy mimo wszystko przykryć własny błąd. Co wtedy zrobić? Najłatwiej będzie obciąć brzegi i wyrównać wierzch ciasta nożem. Wtedy wystarczy oprószyć sernik cukrem pudrem, najlepiej porządną warstwą, która przykryje ewentualne nierówności, lub polać całość polewą. Czekoladowy lub karmelowy dodatek nie tylko zamaskuje niedoskonałości ciasta, ale również wzbogaci smak. Koniec końców najważniejsze, by nie zmarnował się ani okruszek. Kwestia estetyki nie będzie przecież istotna, gdy do nozdrzy doleci słodki, przyjemny zapach domowego wypieku.