Nie każdy wie, na czym polega różnica, a jednak powidła od dżemu różnią się znacznie. Prawdziwe powidła przygotowuje się bez cukru. Słodycz owoców wystarcza w zupełności, dlatego też niezwykle ważne jest, by wybierać bardzo dojrzałe okazy. Do powideł śliwkowych najlepiej wybrać słodkie i soczyste węgierki. Po więcej inspiracji kulinarnych zajrzyj na stronę główną Gazeta.pl.
Na początek warto wspomnieć jakie śliwki wybrać. Do powideł idealnie sprawdzają się węgierki, jednak warto kupić je w odpowiednim momencie. Chodzi o to, by skórka marszczyła się już przy ogonku. To sygnał, że owoc jest bardzo dojrzały, a dzięki temu również słodki. Będzie to gwarant idealnego smaku powideł.
Śliwki myjemy i kroimy na pół, wydrążając jednocześnie pestki. Gotowe owoce przekładamy do dużego garnka i podlewamy odrobiną wody. Opcjonalnie możemy dodać do śliwek cynamon. Przyda się szczególnie wtedy, gdy zależy nam na nieco korzennym smaku. Gotujemy owoce na małym ogniu, mieszając co jakiś czas, by śliwki nie przywarły do dna. W przyrządzaniu powideł ważny jest czas. Owoce powinny się gotować bardzo powoli, dlatego najlepiej zarezerwować sobie na ich przygotowanie cały dzień, zaczynając od wczesnych godzin porannych.
Po kilku godzinach owoce powinny zamienić się w gęsty mus. W trakcie gotowania można więc dodawać odrobinę wody, by masa nie była zbyt gęsta. Mogłaby się wówczas z łatwością przypalić. Gotowe powidła wystarczy przełożyć do czystych i wyparzonych słoików, a następnie całą partię gotowych przetworów poddać procesowi pasteryzacji. Takie powidła będą idealne do świątecznego piernika, jednak z pewnością kilka słoików zniknie z półek jeszcze przed grudniem. Smacznego!