Wstawił arbuz do piekarnika, a potem wymieszał w marynacie. Ludzie nie mogli uwierzyć. "Muszę sprawdzić"

Arbuzy zazwyczaj zjadamy na surowo, bez żadnej obróbki, pokrojone w plasterki. Rzadko zdarza się, byśmy eksperymentowali z nimi w kuchni. Przepis, który zaprezentujemy wam w tym tekście, jest dowodem na to, że jednak czasem warto. Podzielił się nim Eryk Wałkowicz, który publikuje w sieci wegańskie przepisy.

Więcej przepisów znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl.

Nikt tak nie robi arbuza. On spróbował. "Mniam!"

Eryka Wałkowicza na Instagramie obserwuje 126 tysięcy osób. Bloger od dziewięciu lat publikuje roślinne przepisy, wydał kilka książek kulinarnych, jest również dyplomowanym dietetykiem. W jednym z niedawnych postów wyznał, że kiedy wspomina, że nie lubi arbuzów (w filmiku nazywa je "ogórkową gąbką"), ludzie nie mogą mu uwierzyć. Najczęstszą reakcją jest: "jak to?!". Wałkowicz dodaje jednak, że nie podchodzi mu arbuz przede wszystkim w surowej formie, jedzony bez niczego. Postanowił jednak przetestować pewien popularny w internecie sposób jego przygotowania.

Zobacz wideo Zobacz też, jak przygotować gazpacho arbuzowo-pomidorowe z fetą i migadałami

Przepis, którym podzielił się na Instagramie, zakłada, że arbuz imituje sashimi z tuńczyka. Do jego przygotowania potrzebne są składniki typowe dla kuchni japońskiej, m.in. sos sojowy, ocet ryżowy czy biała pasta miso. Bloger przyznaje, że w takiej wersji arbuz bardzo mu smakuje. Jesteście ciekawi, jak go zrobić? Poniżej znajdziecie przepis.

Przepis na "tuńczyka" z arbuza

Składniki na dwie porcje:

  • 1/4 średniego arbuza,
  • 3 łyżki sosu sojowego,
  • łyżka octu ryżowego,
  • łyżeczka oleju sezamowego,
  • opcjonalnie pół łyżeczki białej pasty miso,
  • 1 arkusz alg nori,
  • szczypta pieprzu i opcjonalnie chili,
  • odrobina oleju,
  • do podania: ryż, kimchi, ogórek, sezam, tofu.
 

Sposób przygotowania:

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni Celsjusza w opcji z termoobiegiem. Gdy będzie się nagrzewał, kroimy arbuz na mniejsze kawałki. Usuwamy pestki, jeśli są. Pokrojony arbuz układamy na blaszce i polewamy odrobiną oleju. Pieczemy przez 20 minut (większe kawałki trochę dłużej).

Składniki na marynatę mieszamy w naczyniu. Po wyjęciu arbuza z piekarnika i ostygnięciu obtaczamy go w przygotowanej marynacie. Wstawiamy do lodówki na noc. Arbuz podajemy z ryżem i ulubionymi dodatkami. Eryk Wałkowicz na filmiku pokazał przykładowy sposób serwowania tej przekąski. Można sięgnąć np. po kimchi, a arbuzowe kąski posypać sezamem.

Upiekł arbuz i wymieszał w marynacie. Ludzie nie mogli uwierzyć. "Zaintrygowałeś mnie"

Komentujący post Wałkowicza byli zaskoczeni takim sposobem przyrządzenia arbuza. "Ależ mnie zaintrygowałeś tym przepisem", "Biję się z myślami, czy zapisać przepis czy odlubić profil za takie obrażanie mojego ulubionego owocu/warzywa", "Ale żeby piec arbuza?! Muszę to sprawdzić!" - pisali. Niektórzy zdążyli już przetestować przepis i przyznawali, że jest świetny. Nie brakowało też osób, które podzielały zdanie blogera i pisały, że im też z arbuzem nie po drodze. Może mimo wszystko skuszą się i sprawdzą, czy w takiej wersji bardziej do nich przemawia.

Więcej o: