Zamknij lato w słoiczkach i ciesz się nim całą zimę. Domowy sos do spaghetti przygotujesz bez problemu

Jesień to czas zbiorów i przetworów. Warzywa są tańsze niż latem, a gospodynie przygotowują się na nadchodzą zimę, kiedy to dostępne w sklepach plony nie są już tak smaczne. Poza dżemami, ogórkami w zalewie i surówkami, warto zawekować również sosy. Sos do spaghetti na zimę przypomni ci o gorących miesiącach w mroźne dni.

Przygotowanie sosu do spaghetti nie jest trudne i wymagające, jednak trzeba poświęcić temu trochę czasu. Należy bowiem kontrolować, by sos się nie przypalił podczas gotowania. Jest to jednak sos bezmięsny. Dlaczego? Otóż samodzielne przygotowywanie weków z mięsem może skończyć się nie najlepiej. Mięso w przeciwieństwie do warzyw psuje się o wiele szybciej, przez co trzeba takie przetwory spożywać w ciągu kilku dni. Warto więc trzymać w spiżarni wersję wegetariańską, a mięsożercy będą musieli jedynie podsmażyć mięso "na świeżo". Po więcej kulinarnych inspiracji zajrzyj na stronę główną Gazeta.pl.

Zobacz wideo Sycące spaghetti alla puttanesca

Składniki:

  • 1 kg pomidorów,
  • 1 papryka czerwona,
  • 1 marchewka,
  • 2 cebule białe,
  • 4 ząbki czosnku,
  • 1/4 szklanki oliwy lub oleju,
  • 2 łyżki cukru,
  • pół łyżeczki papryki słodkiej,
  • suszone oregano,
  • kilka listków bazylii,
  • sól i pieprz do smaku.

Sos spaghetti idealny do słoiczków. Ciesz się smakiem lata całą zimę

Pomidory zalewamy wrzątkiem i zdejmujemy sparzoną skórkę. Następnie przekrawamy pomidory na pół i wykrawamy gniazda nasienne. Można pokroić je wówczas w kostkę, jednak nie jest to konieczne. Cebulę obieramy i kroimy w drobną kostkę, zaś czosnek obieramy i przeciskamy przez praskę. Marchewkę również należy pokroić i drobno pokroić. Warzywa wrzucamy do głębokiego garnka, podlewamy oliwą lub olejem i podgrzewamy. Gdy pomidory zaczną puszczać sok, dosypujemy cukier, sól oraz resztę przypraw. Sos gotujemy na małym ogniu pod przykryciem, tak by wszystkie składniki oddawały swój aromat powoli.

Sos mieszamy co kilka minut i pilnujemy, by się nie przypalił. Gdy warzywa będą idealnie miękkie (pomidory stracą swoją dotychczasową formę i zamienią się w papkę) możemy dodatkowo zblendować sos jeśli zależy nam na idealnie gładkiej konsystencji. Jeśli nie, możemy od razu przełożyć gorący sos do czystych i wyparzonych słoików. Gotowe przetwory pasteryzujemy w piekarniku lub w garnku z wodą. Następnie odkładamy je na półkę w chłodnym i zacienionym miejscu. Sos do spaghetti będzie świeży przez długie miesiące, choć zapewne zniknie z półek spiżarni o wiele szybciej. Smacznego!

Więcej o: