Więcej przepisów na przetwory znajdziesz na naszej stronie głównej Gazeta.pl
Buraczki cioci Bożenki robią furorę w całej rodzinie i wśród sąsiadów. Są tak pyszne, że zajadamy je prosto ze słoików, a podane ze schabowym lub pieczenią to droga do kulinarnego raju. Ciocia jednak nie robi ich tak, jak wszyscy - najpierw owija je folią i piecze w piekarniku. Lepszych nie robi nikt na świecie.
Buraczki na zimę do słoików - przepis cioci Bożenki
Składniki:
- ok. 3 kg buraków (ciocia używa tych podłużnych)
- 0,5 kg cebuli, może być szalotka
- kilka jabłek (opcjonalnie)
- 0,5 l wody
- 1 łyżka kwasku cytrynowego
- 1 płaska łyżka soli
- 2 płaskie łyżki cukru
Sposób wykonania:
- Buraczki najpierw oczyść, następnie wyszoruj lub obierz. Następnie zawiń w folię aluminiową i włóż do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni na ok. godzinę. Po 45 minutach sprawdź wykałaczką, czy są już miękkie.
- Kiedy buraczki się pieką, cebulę i jabłka zetrzyj na tarce i średnich oczkach. Przełóż do miski.
- Buraczki odwiń z folii i pozostaw, by delikatnie przestygły. Następnie zetrzyj je na tarce o grubych oczkach i włóż do miski z pozostałymi składnikami.
- Dodaj wodę, kwasek cytrynowy oraz przyprawy do smaku. Całość wymieszaj i pozostaw na kilka godzin.
- Przygotuj czyste i wyparzone słoiki, włóż do nich buraczki i szczelnie zakręć. Przygotuj duży garnek i jego dno wyłóż ściereczką. Następnie włóż do niego słoiki z buraczkami i zalej wodą do poziomu 3/4 ich wysokości.
- Zagotuj na wolnym ogniu i pasteryzuj przez 10 minut. Pozostaw do całkowitego ostygnięcia.
Takie buraczki są pyszne i idealnie pasują do wszystkiego. Jeśli chcesz dodatkowo je podkręcić, możesz dodać płaską łyżkę suszonego czosnku lub 2-3 wyciśnięte ząbki.
