Drożdże bywają nieprzewidywalne. Jeśli zalejemy je zbyt ciepłym lub zbyt zimnym płynem, nie będą chciały rosnąć. Istnieje również ryzyko, że już w sklepie było coś z nimi nie tak, np. były stare, i nawet jeśli zrobimy wszystko dobrze, to proces rośnięcia i tak zakończy się fiaskiem. Z tego powodu wiele osób rezygnuje z robienia wypieków, np. pieczywa, które wymagają użycia drożdży.
Nie ma jednak powodu, by pozbawiać się smaku domowych wypieków. Wiele z nich, również pieczywo, można zrobić bez użycia drożdży. My trafiliśmy na jeden z takich prostych i szybkich przepisów na TikToku, na profilu Pauli Golec, która publikuje swoje filmiki pod pseudonimem @wszamto. Pokazała, jak upiec słodkie bułeczki bez drożdży z dodatkiem budyniu i jabłek. Podczas przygotowywania wypieków miała małą pomocnicę, która radziła sobie świetnie, więc to najlepszy dowód na to, że ten przepis uda się każdemu.
Przepis na bułeczki bez drożdży
Składniki:
- 4 jabłka,
- 1/4 szklanki wody,
- łyżka cynamonu,
- 250 g twarogu,
- 180 g mąki pszennej
- 2 łyżki cukru wanilinowego,
- łyżeczka proszku do pieczenia,
- jajko,
- budyń waniliowy.
Sposób przygotowania:
Jabłka obieramy ze skórki i kroimy w kostkę. Przenosimy je na patelnię, wlewamy wodę, wsypujemy cynamon i prażymy. Na blacie lub stolnicy mieszamy ze sobą twaróg, mąkę, cukier, proszek do pieczenia oraz jajko. Zagniatamy składniki tak, by powstało jednolite ciasto. Kulę rozdzielamy na sześć części i formujemy bułeczki bez drożdży. Robimy wgłębienie, w które wlewamy po dwie łyżki budyniu i układamy kawałki jabłek. Słodkie bułeczki pieczemy przez około 25 do 30 minut w 180 stopniach Celsjusza. Używamy opcji góra-dół, bez termoobiegu.
"Doskonale to wygląda"
Pod przepisem Pauli na bułeczki bez drożdży pojawiło się sporo komentarzy. Internauci chwalili jej wypiek i zapewniali, że sami chętnie zjedliby takie słodkości. "Dobrze, ba, doskonale to wygląda", "Pychotka", "Chętnie bym zjadł", "Mniam" - zachwycali się. Faktycznie, bułeczki prezentują się bardzo apetycznie, a szybki i kompletnie nieskomplikowany proces przygotowywania sprawia, że my już przebieramy nogami, by biec do sklepu, potem do kuchni i odtworzyć przepis w domu.
