Polacy wydają krocie, a posłowie napełniają brzuchy za pół ceny. Ile trzeba wydać na obiad w sejmowej stołówce?

Praca "na głodnego" to nic przyjemnego. Z tego powodu posłowie regularnie jadają w stołówce sejmowej przy ul. Wiejskiej, by mieć siłę obradować do późnych godzin wieczornych. Co można tam zjeść i ile kosztują posiłki? Pod lupę wzięto ofertę śniadaniową i obiadową.

Rząd się zmienia, poglądy niektórych polityków również, ale jedna rzecz na Wiejskiej pozostaje stała - niskie ceny w sejmowej stołówce. Inflacja spowodowała jednak podwyżki, przez co śniadania i obiady dla parlamentarzystów nieco podrożały. Jak wypadają na tle cen w barach mlecznych, gdzie jedzą zwykli obywatele? Sprawie przyjrzał się Express Bydgoski. Jak można się domyślić, koszt posiłków w Sejmie nadal szokuje. Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Małgorzata Rozenek-Majdan ogłosiła pracę nad nowym projektem obywatelskim. "Przykłady mowy nienawiści znajdują się na sali plenarnej"

Dwa lata temu było taniej. Posłowie również mierzą się ze skutkami inflacji

Klaudia Jachira, posłanka Koalicji Obywatelskiej, w 2021 roku opublikowała ceny posiłków z sejmowej stołówki. Ten widok wprawił w osłupienie zdecydowaną większość Polaków. Jak prezentowały się ówczesne ceny?

  • szklanka kompotu - 1 zł,
  • herbata - 3 zł,
  • kawa - 4 zł,
  • sałatka jarzynowa - 6 zł,
  • pasta jajeczna - 4 zł,
  • sałatka z łososiem - 10 zł,
  • zupa - 3 zł,
  • drugie danie (mięso z ziemniakami i surówką) - 12 zł,
  • zestaw zupa + drugie danie + kompot - 14 zł,
  • pączki - 2,50 zł za sztukę.

Tak tanio nie da się zjeść nigdzie i nie dało się również wtedy. W 2023 roku ceny poszły jednak w górę. Podyktowane jest to między innymi inflacją. Na przestrzeni ostatnich 5 lat ceny w sejmowej stołówce wzrosły o ok. 66 procent.

Oferta śniadaniowa i obiadowa. Porównano stołówkę sejmową do baru mlecznego

Express Bydgoski postanowił porównać tegoroczne ceny w sejmowej stołówce do tych, które obowiązują zwykłych obywateli. Polacy, chcąc zjeść tanio, kierują się najczęściej do barów mlecznych. Mogą tam kupić domowy obiad za niewielką kwotę, która wyróżnia się na tle restauracji i knajp. Co i za ile zjemy na śniadanie w Sejmie?

  • porcja twarożku (200 g) - 5 zł,
  • parówki z wody (1 szt.) - 2,50 zł,
  • pasta jajeczna (200 g) - 4 zł,
  • herbata - 4 zł,
  • kawa - 5,50 zł,
  • sałatka jarzynowa - 8 zł,
  • sałatka z łososiem - 13 zł,
  • koktajl owocowy - 6,50-9,50 zł.

Co w takim razie serwuje bydgoski bar mleczny i w jakich cenach? Tu z pewnością zaskakuje bogaty zestaw śniadaniowy, który nasyci na cały poranek.

  • bułka z serem i szynką - 6 zł,
  • parówki (2 szt.) z keczupem - 6,50 zł,
  • herbata z cytryną - 4,50 zł,
  • jajecznica z 3 jaj, bułka z masłem, ogórek, pomidor - 13,90 zł,
  • omlet z szynką - 16,30 zł,
  • zestaw śniadaniowy (pieczywo, masło, świeży ogórek, pomidor, cebulka, wędlina, ser, twaróg, dżem, jajecznica na maśle z dwóch jaj) - 20 zł.

Po śniadaniu przychodzi pora na obiad. W jakiej cenie mogą posilić się posłowie polskiego Sejmu? Ceny nadal wypadają dobrze.

  • zupa (300 ml) - 6 zł
  • drugie danie (panierowany filet z kurczaka + ziemniaki lub kasza + surówka) - 13 zł
  • kompot 1,50 zł
  • zestaw obiadowy (zupa + drugie danie, czyli kotlet, ziemniaki lub kasza + surówka + kompot) - 20 zł

Tu, dla porównania, ceny obiadów w przykładowych bydgoskich barach mlecznych:

  • zupa jarzynowa - 8 zł,
  • rosół - 10 zł,
  • żurek - 13 zł,
  • filet z kurczaka + ziemniaki + surówka - 23,90 zł,
  • danie lunchowe (schabowy z ziemniakami i surówką + kapuśniak) - 22 zł,
  • filet + frytki + marchewka z groszkiem - 23,50 zł,
  • mielony, surówka z pora, ziemniaki - 18,07 zł,
  • kompot - od 4,50 do 7 zł,
  • kawałek ciasta - od 10 zł lub więcej, w zależności od rodzaju ciasta.

Jak widać, w stołówce sejmowej nadal wiele dań i dodatków wypada lepiej, ale w barach mlecznych zaskakuje różnorodność posiłków i ich większy wybór. Wielu Polaków nadal denerwuje się na tę różnicę w cenach i uznaje ją za niesprawiedliwą. Na zmianę w sejmowej stołówce się jednak nie zanosi.

Więcej o: