Jak zrobić zakwas na chleb? Przepis jest łatwy, ale łyżka może wszystko zniszczyć

Domowy chleb zawsze wygra z każdym kupionym w piekarni i nie zapraszam do dyskusji. Oczywiście chleb na drożdżach jest pyszny, ale chleb na zakwasie to coś ponad to. Jak zatem zrobić zakwas na chleb? Łatwiejszego przepisu nie ma, ale jeden prozaiczny błąd może wszystko zniszczyć. Chodzi o łyżkę. Tak, dokładnie chodzi o łyżkę.

Jak zrobić zakwas na chleb? Przepis na zakwas na chleb jest banalny i naprawdę trzeba się postarać, żeby ten przepis zepsuć. Ale się da i to przez głupi błąd. Nie każdy wie, że mieszanie nieodpowiednią łyżką sprawi, że zakwas się zepsuje. Ty zostaniesz bez chleba, zakwas się zepsuje i będzie wstyd i płacz. Jak tego uniknąć? Pamiętaj, że zakwas nie lubi metalu. Wówczas wchodzi w reakcję, która spowoduje, że chleb nie wyjdzie, choćby nie wiem co. Poza tym wszystko jest oczywiste.

Zobacz wideo

Jak zrobić zakwas na chleb? Przepis, który nie może się nie udać

  • mąka żytnia (typ 1850 lub 2000),
  • przegotowana, letnia woda.

Sposób wykonania:

  1. Przygotuj spory słoik i wyparz go wrzątkiem. Następnie dokładnie wytrzyj i wsyp do niego 100 g mąki i 100 g wody (przyda się waga kuchenna stawiona na gramy, nawet w przypadku wody). Następnie całość wymieszaj drewnianą łyżką i odstaw na kuchenny blat.
  2. Następnego dnia, o tej samej porze dodaj 100 g mąki i tyle samo wody. Ponownie zamieszaj i odstaw. Przez następne cztery dni powtarzaj tę czynność. Już trzeciego dnia zobaczysz pierwsze pęcherzyki, a zakwas zacznie wydzielać charakterystyczny zapach.
  3. Piątego dnia dokarm zakwas po raz ostatni, wymieszaj i odstaw na 12 godzin. Po tym czasie możesz już piec chleb.
  4. Gotowy zakwas przechowuj w lodówce, jednak pamiętaj, by przed każdym pieczeniem chleba go dokarmić. Jeśli jednak robisz sobie dłuższą przerwę od domowego pieczywa, dokarmiaj zakwas raz w tygodniu - wówczas będzie dobry niemal w nieskończoność.

Ciekawostka. Moją pierwszą narzeczeńską kłótnię pamiętam do dziś. Wówczas narzeczony dał mi słoiczek zakwasu na chleb. Poprosił, żebym zrobiła domowy chlebek ze słonecznikiem, a ja z ochotą się za to zabrałam. Fakt, w słoiczku były może dwie łyżki zakwasu, więc użyłam całego. Następnego dnia narzeczony spąsowiał. "Cały zakwas włożyłaś?! On miał 15 lat!" Okazało się, że zakwas na chleb wziął od przyjaciela, który zakwas dokarmiał od 15 lat. Miał nadzieję, że przedłużymy jego żywot, ja jednak nie odczytałam nadziei narzeczonego. Chleb wyszedł pyszny, koledze zakwasu dużo nie ubyło, a ja od tamtej pory chleb na zakwasie piekę rzadziej. 

Więcej o: