Uważam pierogi za jedno z najsmaczniejszych dań kuchni polskiej. Moim zdaniem dobrze się stało, że to akurat one są naszą flagową potrawą, którą znają ludzie w wielu zakątkach świata i którą się zachwycają. W związku z tym, że tak bardzo lubię polskie pierogi, chętnie próbuję też tych z innych krajów. Chyba jeszcze żadne mnie nie zawiodły.
Ostatnio miałam okazję spróbować pierożków greckich o nazwie spanakotiropitakia (pisane też spanakotyropitakia), które robi się z ciasta filo i nadziewa farszem ze szpinaku i sera. Może to być sama feta, a może być np. mieszanka kilku różnych rodzajów. W tym drugim przypadku poza fetą potrzebne będą nam ser graviera oraz ser manouri. Przyznam, że bardzo mi zasmakowały, więc postanowiłam się dowiedzieć, jak robi się takie greckie pierożki. Poniżej znajdziecie cały przepis.
Składniki:
Sposób przygotowania:
Ze szpinaku odcinamy łodygi, a liście siekamy na mniejsze kawałki. Cebulę obieramy i kroimy w kostkę. Podsmażamy ją na oliwie, aż się zeszkli. Dorzucamy do niej szpinak i doprawiamy. Podsmażamy przez parę minut, by powstała w miarę jednolita masa. Zdejmujemy z patelni i odciskamy z nadmiaru płynu na ręczniku papierowym.
Fetę kroimy w kosteczkę i mieszamy ją w dużym naczyniu ze szpinakiem i z posiekanym koperkiem. Ścieramy skórkę z cytryny i znów mieszamy składniki. Farsz jest gotowy.
Teraz zajmujemy się ciastem filo. Przecinamy je tak, by z płatów powstały równe pasy o szerokości ok. siedmiu lub ośmiu centymetrów. Każdy pasek smarujemy roztopionym masłem. Na krańcu kładziemy farsz i zwijamy brzegi na kształt trójkąta. Powtarzamy takie zwijanie aż do końca paska (można podejrzeć ten sposób na YouTubie).
Blachę wykładamy papierem do pieczenia i układamy pierożki greckie obok siebie. Smarujemy je na wierzchu roztopionym masłem i pieczemy w 190 stopniach Celsjusza przez około 15 minut, aż ładnie się zarumienią.