Wielu osobom wciąż wydaje się, że zdrowe odżywianie to sałatki, owsianki i batoniki proteinowe. Cóż, nie ma w nich niczego złego, jednak żeby cieszyć się zdrowiem, urodą i energią, warto spojrzeć na dietę nieco szerzej. Oczywiście nie warto robić żadnych drastycznych kroków na własną rękę, ale pewne objawy mogą wskazywać na pewne niedobory. Pęd życia, stres i wiele innych czynników sprawiają, że łatwo możemy nabawić się niedoborów, w tym niedoboru żelaza. Podpowiemy, co warto włączyć do diety, by sobie pomóc. Czasami organizm sam wysyła sygnały, zwłaszcza wtedy, kiedy mamy ochotę na konkretne produkty.
Niedobór żelaza objawia się osłabieniem koncentracji, apatią, zmęczeniem, osłabieniem kondycji skóry i włosów oraz bladą, ziemistą cerą. Czasami myślałam, że taka moja uroda, ale później przypomniałam sobie słowa mojej babci, która nigdy nie stosowała żadnej diety i zawsze jadła to, co chciała. Dożyła sędziwego wieku, a jej motto brzmiało "Jak organizm potrzebuje, trzeba dać". Te produkty sprawiają, że moje wyniki są w normie, a ja nie muszę sobie niczego odmawiać.
Oczywiście mówiąc o cennych źródłach żelaza, nie sposób nie wspomnieć o "polskim kawiorze", czyli kaszance. Najlepiej wybierać taką z dużą zawartością podrobów. W skład kaszanki wchodzi także kasza gryczana, która również jest źródłem tego cennego pierwiastka. Nie należy zapomnieć także o tofu, fasoli i innych roślinach strączkowych oraz naszej ulubionej natce pietruszki i nieco mniej (aż dziwne) lubianej kolendrze. Pamiętaj jednak, że zanim wprowadzisz zmiany do swojego jadłospisu, należy zasięgnąć porady lekarza lub dietetyka. Czasami chcąc sobie pomóc, możemy nieświadomie sobie zaszkodzić - zmiany zawsze warto zacząć od badań i porady specjalisty.