Kotlet schabowy to bez wątpienia nasza duma kulinarna narodowa i chociaż jest silną inspiracją ze sznycla wiedeńskiego, to żaden Polak nie odmówi sobie tej rozkoszy, którą jest pyszny, soczysty kotlet w chrupiącej panierce z zasmażaną kapustą lub mizerią i obowiązkowo z ziemniakami. Oczywiście kotlety schabowe najlepiej smakują prosto z patelni, ale jeśli chcemy je sobie odgrzać na drugi dzień, bywa, że są twarde i gumowate jak podeszwa. Dziś podpowiemy wam, jak tego uniknąć. Wystarczy je odgrzać w kąpieli wodnej.
Przede wszystkim warto zadbać o to, żeby kotlety nie były narażone na obsychanie. Tak, kotlety też mogą znaleźć się w niebezpieczeństwie, zwłaszcza gdy są źle przechowywane. Najlepiej po usmażeniu je ostudzić i włożyć do pojemnika, który da się szczelnie zamknąć. Dzięki temu kotlety zatrzymają wilgoć i będą łatwiej "współpracować" podczas odgrzewania.
Kiedy już mamy powiedzmy - wczorajsze kotlety i chcemy się na nowo cieszyć ich smakiem, do odgrzewania polecam piekarnik. Ale włożenie kotletów do piekarnika nie będzie sukcesem. Warto je trochę uparować. Do piekarnika włóż miskę lub naczynie z wodą. Pod wpływem temperatury będzie wydzielać się para, która w pewien sposób otuli kotlety. Dzięki temu będą soczyste i delikatne, ale nie rozmięknięte. Wystarczy już kwadrans w temperaturze 180 stopni, żeby mieć pewność, że kotlety są pyszne tak, jak zaraz po zdjęciu z patelni.