Łosoś, tuńczyk, dorsz, pstrąg, miętus to najpopularniejsze ryby, jakie pojawiają się na naszych stołach. Niektóre smażymy tylko doprawione ulubionymi przyprawami, inne obtaczamy w mące lub w cieście. O czym warto pamiętać podczas smażenia ryby? Zdarza się, że filety rozpadają się, przyklejają, a kuchnia jest cała opryskana w tłuszczu. Jak tego uniknąć?
Na czym smażyć rybę? Niektórzy sięgają po masło, inni po oliwę. Oba wybory nie są najlepsze. Ryby najlepiej smażyć na maśle klarowanym lub oleju rzepakowym. Ten ostatni ma neutralny smak, sprawdzi się więc szczególnie wtedy, gdy chcesz zachować naturalny aromat potrawy.
Jak smażyć rybę, aby nie przywarła do patelni? Zawsze zadbaj o to, by patelnia i tłuszcz były porządnie rozgrzane. Rób to jednak na średnim ogniu. Dzięki temu smażona potrawa nie przyklei się i nie rozpadnie. Nie rozkręcaj jednak palnika na maksa, to prosta droga do przypalenia obiadu. Czas smażenia zależy od wielkości porcji i grubości, zasada zwykle jest taka, by smażyć krótko, po ok. 5 minut z każdej strony, na średnim ogniu aż do zrumienienia ryby lub panierki.
Co zrobić, żeby ryba nie przywarła do patelni i nie pryskała podczas smażenia? Przed wrzuceniem ryby wsyp na rozgrzany tłuszcz szczyptę soli. Dzięki temu unikniesz kuchennej katastrofy. Warto też zwrócić uwagę na nadmiar wody. Pamiętaj, by przed smażeniem porządnie osuszyć rybę np. ręcznikiem papierowym. To dotyczy także rozmrażanych filetów. O czym jeszcze pamiętać?