Leniwe to jedne z najpopularniejszych klusek, które goszczą w polskich kuchniach. Nic dziwnego, bo ich przygotowanie jest szybkie i można podawać je na różne sposoby. Choć zrobienie leniwych nie należy do trudnych, to warto pamiętać o kilku zasadach, które zwiększą szanse na sukces i sprawią, że o twoje leniwe rodzina będzie ci suszyć głowę co kilka dni.
Głównym składnikiem leniwych jest twaróg. Ja najczęściej wybieram półtłusty, ale można też użyć tłustego twarogu. Kostkę twarogu kruszymy do miski, dodajemy żółtko z jednego jajka i ucieramy składniki widelcem tak, aby maksymalnie rozdrobnić ser. Jeśli zamierzamy podać kluski na słodko to, podczas ucierania, możemy dodać do masy 1-2 łyżki cukru pudru.
fot. Agnieszka Mikucka-Sokołowska
Dla uzyskania idealnie gładkiej masy można na początku przetrzeć twaróg przez drobne sitko, ale moim zdaniem, to się nieco kłóci z głównym założeniem leniwych, które mają być przygotowane szybko i bez zbędnego wysiłku. Dodatkowo, drobniutkie kawałki twarogu dodają tym kluskom ciekawej struktury.
Pozostałe białko jaja ubijamy z dodatkiem szczypty soli na sztywną pianę i przekładamy do miski z twarogiem. Dodajemy też pół szklanki mąki i przy pomocy szpatułki delikatnie mieszamy wszystkie składniki.
fot. Agnieszka Mikucka-Sokołowska
To bardzo newralgiczny moment, bo trudno jest wtłoczyć delikatną pianę z białek do zwartej masy serowej. Nie obawiajcie się go jednak - delikatnie i metodycznie mieszajcie składniki szpatułką do momentu, aż ciasto zacznie się łączyć w kulę. Tyle wystarczy. Może się wydawać, że cała lekkość piany z białek została zrujnowana, ale uwierzcie mi, kluski i tak będą o wiele lżejsze niż gdybyście dodali do nich nieubite białko.
fot. Agnieszka Mikucka Sokołowska
Wymieszane ciasto przekładamy na posypany mąką blat. Wierzch ciasta również posypujemy mąką i formujemy długi wałek (lub dwa mniejsze) o średnicy około 3 centymetrów. Delikatnie spłaszczamy wałek opuszkami palców. Przy pomocy niezbyt ostrego noża (najlepiej takiego do masła) robimy w nim płytkie, ukośne nacięcia - raz w jedną, raz w drugą stronę - tak aby na wierzchu ciasta powstała delikatna kratka. Ma ona za zadanie utrzymać sos na śliskich kluseczkach.
fot. Agnieszka Mikucka-Sokołowska
Z tak przygotowanego wałka ciasta wykrawamy romby i wrzucamy je małymi partiami do gotującej, lekko osolonej wody. Pilnujemy, aby woda nie wrzała zbyt mocno. Powinna tylko lekko bulgotać, aby nie uszkodzić delikatnych kluseczek. Leniwe gotujemy około minuty, od momentu wypłynięcia na powierzchnię.
fot. Agnieszka Mikucka-Sokołowska
Tradycyjnym dodatkiem do leniwych jest zasmażka. Bułkę tartą podgrzewamy na suchej patelni, aż nabierze lekko brązowego koloru i orzechowego aromatu. Do zarumienionej bułki dodajemy masło i mieszamy, do czasu aż się rozpuści i połączy z bułką. Konsystencja zasmażki powinna przypominać kruszonkę. Na koniec dodajemy cukier i jeszcze raz dokładnie mieszamy. Gotową zasmażką posypujemy gorące kluski.
Możecie też przygotować zasmażkę bez dodatku cukru i posypać nim danie na sam koniec. Wtedy cukier jest bardziej wyczuwalny.
fot. Agnieszka Mikucka-Sokołowska
Kluski leniwe są bardzo wdzięcznym tematem do kulinarnych eksperymentów. Można je podawać zarówno na słodko, jak i na słono.
W wersji na słodko, poza tradycyjną zasmażką, często podaje się kluski z sosem waniliowym, sosem owocowym lub ze śmietaną i sezonowymi owocami. Dla urozmaicenia, podczas rozdrabniania twarogu, można dodać do ciasta trochę maku lub świeżo startą skórkę z cytryny lub z pomarańczy.
W wersji na słono warto dodać do ciasta dodatkową szczyptę soli, a także świeże lub suszone zioła. Wytrawne leniwe podaje się najczęściej z sosem pieczarkowym, sosem pomidorowym lub z pesto. Słona zasmażka też będzie świetnie pasowała.
Kluski leniwe składają się z trzech głównych składników - twarogu, jajek i mąki. Żadnego z nich nie można pominąć, ale przepis można nieco dostosować do swojej diety lub stylu żywienia.
Najczęstsze pytania padają o możliwość zmiany mąki na wersję pełnoziarnistą. Jak najbardziej można użyć mąki pełnoziarnistej - pszennej czy orkiszowej - zachowując proporcje podane w przepisie. Nie ma się co oszukiwać, to będzie miało wpływ na konsystencję i kluski wyjdą nieco twardsze, ale jeśli unikacie białej mąki, to lepiej zjeść kluski z mąką razową, niż nie zjeść ich w ogóle.
Choć w przepisie polecam półtłusty twaróg, to spokojnie można też użyć chudego lub tłustego twarogu. Ja stawiam na złoty środek.
Jajka jako jedyne nie mają żadnego zamiennika. Różne wegańskie odpowiedniki jaj mocno odbiegają konsystencją od jaj kurzych i nie będą miały zastosowania w poniższym przepisie.
fot. Agnieszka Mikucka-Sokołowska
Zwykle problemem jest tutaj za duża ilość mąki. Pół szklanki mąki na kostkę twarogu to optymalna ilość i nie należy jej przekraczać. Ciasto na leniwe z założenia jest lekko klejące, dlatego aby pomóc sobie w formowaniu wałka i wycinaniu klusek, należy oprószyć mąką blat i wierzch ciasta (a nie dodawać mąkę DO ciasta). Jeśli przy wycinaniu klusek ciasto przykleja się do noża, to go również posyp mąką. W uzyskaniu miękkich kluseczek pomocne jest też ubicie białka, co niektóre przepisy pomijają.
Aby tego uniknąć, należy gotować kluski na "leniwym" ogniu. Woda powinna tylko lekko bulgotać. Mocne wrzenie może naruszyć strukturę klusek.
Kluski leniwe najlepiej zjadać na świeżo, od razu po ugotowaniu, kiedy są miękkie i sprężyste. Po ostygnięciu kluski robią się bardziej zwarte.
Jeśli jednak zajdzie taka potrzeba, to ugotowane kluski można przechowywać w lodówce do dwóch dni. W celu podgrzania najlepiej jest odsmażyć je na patelni. Ponowne gotowanie im nie służy i może sprawić, że się rozpadną.
Składniki na leniwe:
Składniki na zasmażkę:
Tradycyjne leniwe. Sposób przygotowania:
fot. Agnieszka Mikucka-Sokołowska
A ty lubisz leniwe? Spodobał ci się ten przepis? A może masz pytania? Zostaw komentarz lub napisz do nas na adres: haps_redakcja@agora.pl. Zachęcamy też do głosowania w naszej sondzie.