Zupa mleczna to dla wielu osób smak nieodłącznie kojarzący się z dzieciństwem i, niestety, w sporej części bardzo nieprzyjemnie. Przedszkolanki nie raz wpychały ją dzieciakom na siłę, a mdły smak, zapach ciepłego mleka i kożuch pływający w talerzu zupy skutecznie zniechęcały do konsumpcji. W PRL-u królowała na śniadania, ale i w barach mlecznych, szkolnych stołówkach i przedszkolach. Dziś hitem są nocne owsianki, czyli płatki owsiane zalewane mlekiem lub napojem roślinnym, doprawiane kakao, cynamonem czy owocami i odstawiane na noc do lodówki. Jak odczarować zupę mleczną?
Zupę mleczną możesz serwować w wersji klasycznej, czyli na słodko z cukrem, ale też wytrawnie. Samo mleko z makaronem i solą albo cukrem nie będzie zachęcające, warto więc do środka wrzucić też kilka dodatków, takich cynamon, wanilia, miód, kasza manna, orzechy czy wiórki kokosowe z kokosowym mlekiem. Możesz też skorzystać z okazji, by opróżnić lodówkę. Do zupy mlecznej możesz wrzucić resztki makaronu gotowanego do rosołu, ale też ryż albo prawdziwą klasykę kuchni PRL-u, czyli lane kluski.
Potrzebne składniki:
Przygotowanie: