Lody to topowy deser, który w okresie letnim sprzedaje się ekspresowo. Niestety, jak informuje Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, wiele miejsc oszukuje klientów i sprzedaje produkt zupełnie inny, niż zapewnia. Gałki lodów ekologicznych, tradycyjnych i rzemieślniczych często są bowiem znacznie gorsze niż produkty ze sklepowych chłodziarek.
Jak wskazują statystyki, Polacy kochają lody - rocznie zjadamy, statystycznie, aż cztery litry lodów na osobę. Najczęściej sięgamy jednak po specjały sprzedawane na gałki prosto z lodziarni i punktów - bowiem to właśnie te "tradycyjne" i "rzemieślnicze" lubiane są najbardziej. Niestety, jak wskazują ostatnie inspekcje, wiele miejsc nie do końca jest szczerych z klientami. Nie zawsze nazwa znajduje odzwierciedlenie w stanie faktycznym oraz w jakości.
Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych wyjawia "małe grzeszki" producentów i sprzedawców, a najnowsze dane niestety rujnują wyobrażenie o smakowitych produktach. Według badań aż 70 proc. skontrolowanych produktów wykazywało nieprawidłowości. Lody ekologiczne lub tradycyjne okazały się bowiem bogate w wiele sztucznych dodatków. Problemem były też informacje o alergenach, co dla wielu osób jest kluczowe. Gdyby bowiem ktoś uczulony np. na orzechy kupił lody śmietankowe z nawet niewielką zawartością fistaszków, sytuacja mogłaby skończyć się tragedią i w najgorszym przypadku wstrząsem anafilaktycznym.
Według danych IJHARS aż 169 ze skontrolowanych 274 partii wykazywało nieprawidłowości dotyczące m.in. braku informacji o alergenach. Problemem okazały się także niezgodności wśród składników złożonych, niepełne nazwy (np. producent podał nazwę glukoza zamiast pełnej formy, czyli syrop glukozowy). Z kolei w badaniu fizykochemicznym 61 partii lodów w 11,5 proc. wykazano niewłaściwy skład, m.in. niewymienione w opisie składu barwniki.
Należy nadmienić, że niektóre zakwestionowane partie zawierały po kilka nieprawidłowości. W wyniku stwierdzonych nieprawidłowości, na podstawie przepisów ustawy o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych, inspektorzy wydali 30 decyzji administracyjnych nakładających kary pieniężne na kwotę 46 401,21 zł, a także nałożyli trzy mandaty karne oraz wydali 25 zaleceń pokontrolnych
- czytamy w raporcie Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Warto jednak dodać, że IJHARS zdementowała medialne plotki o tym, że blisko 70 proc. polskich lodów nie nadaje się do spożycia. Problem stanowią z kolei niezgodności w składzie - rozpoznano je w dokładnie 68,9 proc. skontrolowanych produktów.
Wiele osób ma nadal spore uprzedzenie do jedzenia lodów w obawie przed zatruciem. Warto dodać, że do współczesnych lodów bardzo rzadko dodaje się już jajka, dlatego salmonella nie powinna być naszym postrachem. Problem leży niestety w innym szczególe. Mowa tu o higienie - najgorzej jest w przypadku lodów włoskich. Utrzymanie maszyny w czystości to prawdziwe wyzwanie - począwszy od niewłaściwego czyszczenia końcówek, po niestosowanie rękawiczek przez personel i niemycie rąk.
Na co warto zwrócić uwagę, gdy kupuje się lody? Wyznacznikiem jest przede wszystkim konsystencja. Lody nie powinny być lejące, pokryte szronem czy nieodpowiednio ścięte. To może świadczyć o złym przechowywaniu i nieodpowiedniej temperaturze, a to niestety przestrzeń do rozwoju bakterii.