Smażenie to popularny sposób przyrządzania potraw. Smażymy kotlety, warzywa, ryż czy makarony. Co wybrać: olej rzepakowy, słonecznikowy, a może oliwę z oliwek? Na to pytanie postanowił odpowiedzieć dietetyk oraz technolog żywności i żywienia, dr Bartek Kulczyński.
Dietetyk zamieścił w serwisie YouTube film, na którym tłumaczy, że nie wszystkie tłuszcze nadają się do smażenia w wysokiej temperaturze. Zwrócił uwagę na punkt dymienia, czyli temperaturę, przy której olej przechodzi proces rozpadu na glicerol i wolne kwasy tłuszczowe. Zdaniem dr. Bartka Kulczyńskiego najlepszym tłuszczem do smażenia jest oliwa z oliwek extra virgin. - Zawiera bardzo wysokie ilości przeciwutleniaczy w postaci polifenoli. (…) Ma też stosunkowo wysoki punkt dymienia, który wynosi 200 stopni Celsjusza - powiedział.
Dietetyk zauważył, że wiele osób używa oleju słonecznikowego, co jak się okazuje, nie jest najlepszym pomysłem. - Zwykły olej słonecznikowy w żadnym razie nie nadaje się do smażenia, a smażenie na nim to zbrodnia na zdrowiu - wyjaśnił. Olej ten ma wysoki punkt dymienia, ale jednocześnie ma sporo wielonasyconych kwasów tłuszczowych, co oznacza, że smażenie na nim jest szkodliwe.
Najczęstszym wyborem Polaków jest olej rzepakowy. Czy jest on bezpieczny do smażenia? - Istnieje różnica pomiędzy olejem rzepakowym tłoczonym na zimno a olejem rzepakowym rafinowanym. Do długiego smażenia używamy tego rafinowanego, natomiast tłoczony na zimno może być wykorzystany jedynie do krótkiego podsmażania - wyjaśniła Katarzyna Bosacka w programie "Dzień dobry TVN". Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.