Spacerując ulicami z początkiem lata, możemy zachwycać się cudownym aromatem tych kwiatów. Ten cudowny krzew rośnie praktycznie wszędzie. Poza prześlicznym zapachem jest też cenionym składnikiem na odporność i złe samopoczucie. Prozdrowotny syrop, choć jest dostępny w sklepach, jego cena potrafi zwalić z nóg, a przecież przygotowanie go w domu to nic prostszego.
Zastosowanie czarnego bzu w kuchni
Zbawienny dla zdrowia szczególnie w okresie jesienno-zimowym zawiera masę cennych składników odżywczych. Pomaga w dolegliwościach trawiennych i jest świetnym wspomagaczem podczas przeziębienia czy osłabienia organizmu. Przygotowuje się na jego bazie soki, lemoniady, syropy, nalewki, a także dziki szampan, na który swój przepis pokazał znany bloger kulinarny Jakub Kotapski prowadzący profil o sprawdzonych przepisach szefa kuchni na swoim Instagramie.
Przepis na syrop z kwiatów czarnego bzu
Syrop z dodatkiem kwiatów czarnego bzu jest cudownym nośnikiem witaminy C. Ponadto w czasie choroby łagodzi nieprzyjemne dolegliwości występujące podczas przeziębienia. Natomiast dodając go do wody, praktycznie każdego dnia, codziennie możesz wspierać odporność swojego organizmu. Kwiaty na przygotowanie syropu warto zbierać w momencie pełnego kwitnienia, w pogodny dnień, najlepiej z samego rana. Najlepiej poszukać ich w swoim ogrodzie lub u sąsiadów, te zebrane bliżej drogi nie będą najlepszym rozwiązaniem.
Składniki:
- 300 g kwiatów czarnego bzu,
- 2 cytryny,
- 700 g cukry,
- 700 ml wody.
Przygotowanie krok po kroku:
- Zebrane w ogrodzie kwiaty najlepiej odłożyć na około godzinę do cienia, pozwoli to na pozbycie się niechcianych gości z bzu.
- Następnie odcinamy ogonki i co grubsze łodygi oraz odrzucamy uschnięte kawałki.
- Zalewamy kwiaty wrzątkiem i dodajemy sok z cytryny.
- Gdy napar przestygnie, wstawiamy go do lodówki na dobę.
- Następnie przelewamy go przez sitko i dodajemy cukier, po czym całość gotujemy.
- Z bulgoczącego płynu zbieramy powstałą pianę.
- Syrop przygotowany w ten sposób przelewamy do małych słoików albo buteleczek, po czym wekujemy przez około kwadrans.
