Taką kaszę lepiej od razu wrzuć do kosza. Po ugotowaniu przyczynia się do różnych chorób

Kasza pojawia się na stołach równie często, co ziemniaki. Jest zdrowa, gotuje się ją szybko i prosto, szczególnie gdy sięgamy po produkty pakowane w foliowe woreczki. Jak się okazuje, to nie jest najlepszy wybór. Dlaczego nie powinno się gotować kaszy w torebkach?

Kasza, szczególnie pełnoziarnista, jest zdrowym dodatkiem do obiadu i świetnym zamiennikiem dla ziemniaków. Jednak ich gotowanie może początkowo przysporzyć sporej ilości problemów, szczególnie z odpowiednim odmierzaniem wody. Rozwiązaniem są produkty w woreczkach. Nie jest to jednak dobre wyjście i to z wielu powodów.

Zobacz wideo Przesolona zupa to nie sytuacja bez wyjścia. Oto sposoby, by ją uratować!

Dlaczego nie powinno się gotować kaszy w torebkach? Nie tylko cena

Gotowanie kaszy czy ryżu w woreczkach jest wygodne, nie trzeba bowiem odmierzać odpowiednich proporcji ziaren i wody. Jednak nie jest to zalecane. Dlaczego nie powinno się gotować ryżu i kaszy w torebkach? Woreczek trafia zwykle do dużej ilości wody. To sprawia, że ogrom składników odżywczych i mikroelementów jest wygotowywanych, a następnie razem z wodą trafiają prosto do zlewu. Dotyczy to m.in. witamin z grupy B, żelaza i magnezu, w szczególności produktów pełnoziarnistych. Zdecydowanie lepiej jest kaszę gotować w takiej ilości wody, jaką są w stanie wchłonąć w trakcie gotowania zgodnie z proporcjami produktu do wody 1:2.

Kupowanie produktów nie w woreczkach będzie też korzystniejsze dla portfela. Kasza w woreczkach jest często o wiele droższa od tych sprzedawanych na kilogramy. Jednak cena i kwestia składników odżywczych to niejedyny powód, dla którego lepiej unikać takiej praktyki.

Gdzie wyrzucać woreczki po ryżu?
Gdzie wyrzucać woreczki po ryżu? Gdzie wyrzucać woreczki po ryżu? Fot. Archiwum prywatne

Czy gotowanie kaszy w woreczkach jest zdrowe? Ministerstwo ostrzega

W trakcie gotowania w woreczkach kasze chłoną szkodliwe substancje zawarte w foliowych opakowaniach. Chodzi nie tylko o mikroplastik. Wciąż wiele z nich wykonanych jest z bisfenolu A, czyli BPA. Co gorsza, na opakowaniach często brakuje oznaczeń materiału, z którego wykonano woreczek. BPA kryje się najczęściej pod symbolem trójkąta z cyfrą 7 w środku. Bisfenol A uwalnia się w trakcie podgrzewania, a więc także gotowania ryżu i kaszy. Po przeniknięciu do organizmu może znacząco zaburzać jego funkcjonowanie, zaburzać gospodarkę hormonalną, a przede wszystkim zwiększać ryzyko różnych, często groźnych, chorób.

Nadmiar BPA w organizmie może powodować otyłość, zaburzenia funkcjonowania hormonów tarczycy. A także może zwiększać ryzyko zachorowania na raka

- ostrzega Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Białymstoku. Jeśli masz ochotę, zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.

Więcej o: