Z czym wam się kojarzy lato? Pewnie z wakacjami, wyczekanym urlopem, truskawkami i wieczorami spędzonymi w gronie znajomych i bliskich. Mi lato kojarzy się jeszcze z przetworami, a najbardziej - z ogórkami. Ogórki kiszone to chyba najczęściej wykonywany przetwór z ogórków i nic w tym dziwnego - Polacy kochają wszystko, co kiszone. Jak zrobić ogórki kiszone, żeby mieć pewność, że nie zepsują się i nie będzie trzeba wyrzucać słoika za słoikiem.
Klucz to woda. Jeśli zalewasz ogórki wodą z kranu, jak to mawiał mój dziadek - są dwa uda. Albo się uda, albo się nie uda. Kwestią kluczową jest twardość wody. Ogórki kiszone należy zalewać wodą o średniej twardości lub miękką. Jeśli jednak w swoim kranie masz wodę o większej twardości, należy ją wcześniej nieco "oczyścić". Wystarczy, że wlejesz ją do naczynia i odstawisz na kilka minut, by nadmiar chloru i innych pierwiastków nieco odparował.
Kolejną kwestią jest temperatura. Czy zalewać ogórki ciepłą, czy zimną wodą? Obie opcje są poprawne. Jednak kiedy zalejesz ogórki ciepłą wodą, proces fermentacji może zachodzić nieco szybciej, zimna woda z kolei lekko go spowolni. Pamiętaj także o proporcjach solanki. Jeśli chodzi o ogórki kiszone, na jeden litr wody przypada jedna łyżka soli kamiennej. Sól kamienną znajdziesz w każdym markecie.
Odpowiedź: Nie trzeba, ale warto. Żeby mieć pewność, że ogórki kiszone wyjdą nam idealne, wodę z solą warto zagotować i przestudzić. To gwarancja sukcesu ogórkowego, ale możesz użyć także wody niegotowanej. Ją jednak warto przefiltrować. Generalnie zawsze warto przefiltrować wodę do kiszenia, nie ważne, czy kisisz ogórki, buraki, czy może cukinię.