Grzyby bywają zaskakujące nie tylko smakiem, ale i wyglądem. W polskich lasach można natrafić na kolczakówkę piekącą – grzyb tak nietypowy, że wielu bierze go za coś zupełnie innego. Rzadko spotykany, objęty ochroną i wpisany na czerwoną listę z pewnością zasługuje na uwagę. Podpowiadamy, gdzie można go znaleźć, dlaczego wygląda jak deser i czemu nie wolno go zbierać.
Kolczakówka piekąca występuje w Polsce, choć pewnie mało kto w ogóle zdaje sobie z tego sprawę. Wszystko przez to, że pojawia się bardzo rzadko i trudno ją znaleźć. Warto mieć na uwadze, że grzyb jest niejadalny, obejmuje go całkowita ochrona i ma swoje miejsce na "Czerwonej liście roślin i grzybów Polski". Znajduje się w kategorii "E", co oznacza, że niestety jest to gatunek wymierający. Z tego względu, jeśli zobaczysz kolczakówkę piekącą, pod żadnym pozorem jej nie dotykaj i nie zbieraj. Musi wystarczyć ci zrobienie zwykłego zdjęcia.
Grzyb występuje zazwyczaj przy sośnie i świerku. Może rosnąć zarówno pojedynczo, jak i w grupach - na ziemi czy na szyszkach. Kolczakówkę piekącą można zobaczyć od lata do jesieni, dltego jeśli jesteś fanem leśnych przechadzek, teraz masz szansę ją znaleźć. Najczęściej pojawia się w Karpatach, Babiej Górze i tamtejszych lasach. Oprócz Polski gatunek występuje również w Ameryce Północnej, w Niemczech, Włoszech, Szkocji, Czechach czy Holandii. Zlokalizowano go nawet w Korei i Iranie.
Jak już wspomniano, czerwona ciecz, która wyglądem może przypominać kisiel i ma nieprzyjemny zapach, nie występuje u grzyba zbyt często. Kolczakówka piekąca najczęściej pojawia się po obfitych deszczach. Ciecz można zauważyć dopiero w okresach wilgotnych, ciepłych i deszczowych. Możliwe, że grzyb w ten sposób uwalnia nadmiar wody. Jeśli masz ochotę, zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!