Mamusina zupka. Każdy w dzieciństwie ją kochał, ale i tak warto ją podrasować

Kto nie kocha kuchni naszych mam, babć lub cioć? Ta zupa to wspomnienie dzieciństwa, smak beztroskich dni i przy okazji świetny przepis. Ten obiad na upał jest majstersztykiem wśród domowych obiadów. Prosta, łatwa i tania.

Zupa koperkowa to dla wielu z nas miłe wspomnienie z czasów dzieciństwa. Przepis na zupę koperkową jest bardzo prosty, ale ostatnio moja mama zrobiła ją inaczej niż zawsze. Nie dodała śmietany, ale wsypała pół szklanki innego składnika. Zupa była tak pyszna, że zjadłam trzy dokładki.

Zobacz wideo Jak uratować zupę zbyt słoną?

Zupa mamusina. Smakuje idealnie

Składniki:

  • 2-3 litry bulionu lub lekkiego rosołu (my miałyśmy rosół na kurczaku i indyku),
  • kilka ziemniaków (ok. 400 g),
  • 2-3 młode marchewki,
  • 2 gałązki lubczyku,
  • 2-3 listki laurowe,
  • duża garść kopru (im więcej, tym lepiej),
  • pół szklanki kaszy manny (im więcej, tym gęstsza będzie zupa),
  • sól, pieprz, przyprawa uniwersalna do smaku,
  • łyżka masła.

Pyszna zupa koperkowa. Sposób wykonania:

  1. Zacznij od przygotowania warzyw. Ziemniaki obierz i pokrój w kostkę, natomiast marchewkę pokrój w talarki lub zetrzyj na tarce. Koperek posiekaj, ale bez twardych łodyg.
  2. Przygotuj garnek i rozpuść w nim masło. Następnie dodaj pokrojoną marchewkę i podsmażaj, aż się zarumieni. Później zalej całość bulionem, dodaj ziemniaki, sól, pieprz i listki laurowe. Gotuj na niewielkim ogniu, aż ziemniaki będą miękkie.
  3. Kiedy ziemniaki będą miękkie, dodaj posiekany koperek i gotuj jeszcze przez 5 minut. Na samym końcu wsyp kaszę mannę i w razie potrzeby dopraw do smaku przyprawą uniwersalną.

Tak przygotowana zupa koperkowa to chyba najlepsza zupa, jaką można zrobić latem. Jeśli nie masz gotowego bulionu, polecam ugotować go na delikatnym mięsie - najlepiej sprawdzą się ćwiartki z kurczaka lub skrzydła i szyje indycze - wywar powinien być esencjonalny, ale niezbyt intensywny w smaku, żeby nie zdominował smaku warzyw. Dla ciekawych, co zrobiłam z resztą koperku - pół wiaderka dałam teściowej, a resztę zamroziłam - pyszną zupę teraz będę mogła jeść nawet zimą.

Więcej o: