Polacy uwielbiają przetwory z ogórków. Latem, kiedy trwa sezon, na potęgę kisimy ogórki, robimy małosolne i oczywiście pyszne korniszony idealne na kanapki, do sałatek i jako przekąski. Przepis na korniszony jest bardzo, ale to bardzo prosty i myślę, że każdy bez problemu poradzi sobie z wykonaniem tego przetworu. Jednak jest jeden błąd, który skutecznie zniszczy nasze korniszony. Wcale nie jest to kwestia złych proporcji ani wadliwych ogórków.
Kiedy mówimy o przetworach z ogórków i błędach podczas ich przygotowywania, zwykle skupiamy się na warzywach samych w sobie. W grę wchodzą warunki, w których dojrzewały, ich rozmiar i ewentualne zmiany związane z chorobami lub żerowaniem pasożytów. Ważne też są kwestie związane z zalewą - lepiej nie używać wody z kranu bez przegotowania, odradza się także używania ogórków bez wcześniejszego ich namoczenia. To wszystko jest ważne, jednak możesz stawać na głowie, żeby korniszony były idealne, a po wyjęciu z garnka po wekowaniu widzisz, że są blade, pomarszczone, a po spróbowaniu - miękkie i sflaczałe. Wszystko przez błąd w pasteryzowaniu.
Korniszony zalewamy zalewą octową z dodatkiem soli, cukru, gorczycy, czosnku i czasami liści laurowych oraz pieprzu ziarnistego. Słoiki powinniśmy szczelnie zakręcić i włożyć do garnka wyłożonego ściereczką i zalać wodą. Następnie na wolnym ogniu doprowadzić do wrzenia i pasteryzować jedynie 5-7 minut. Jeśli wydłużymy czas pasteryzacji, ogórki najpewniej zmiękną. Co równie ważne, po zapasteryzowaniu należy wyjąć słoiki z wody i pozwolić im ostygnąć.
Składniki: