Kuchnia PRL-u cechowała się prostotą, jednak była wyrazista i pełna smaku. O mięso nie było tak łatwo, jak dziś, dlatego triumfy święciły podroby. Na naszych stołach nie brakowało zatem pysznej wątróbki z cebulką, gulaszu z żołądków lub serduszek, na każdej imprezie pojawiał się salceson oraz galareta z nóżek. Teraz wydaje nam się to mało ekskluzywnymi potrawami, jednak w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych były to prawdziwe przysmaki.
Jednym z takich rarytasów serwowanych w restauracjach oraz stołówkach robotniczych były ozorki. Teraz mało kto je przyrządza, a młodzież nawet nie zna smaku tego szlachetnego produktu. Prawda jest taka, że żeby ozorki były pyszne i delikatne, trzeba wiedzieć, jak się za nie zabrać. Dziś mamy dla was najlepszy przepis na ozorki pełne smaku i aromatu. Zatem jak zrobić pyszne ozorki w galarecie? Nie popełnij błędu podczas gotowania.
Żeby spotkać ozory w mięsnym, trzeba mieć trochę szczęścia, ale jeśli wam dopisze - koniecznie odtwórzcie ten przepis. O czym należy pamiętać, przygotowując ozorki? To bardzo ruchliwe mięśnie, a co za tym idzie - ich tkanki są ze sobą ściśle połączone, przez co ozory są twarde i trzeba je długo gotować. Inną sprawą jest ich specyficzny aromat, który łatwo z nich uchodzi do wywaru. Wówczas ozorki tracą swój smak i soczystość, a wywar staje się zbyt "ozorkowy" i dominuje nad smakiem warzyw i przypraw. Żeby temu zapobiec, ozór należy wkładać na wrzątek, by mięso szybciej się zamknęło i pozostawiło w sobie maksimum smaku.
Składniki:
Takie ozorki to raj dla miłośników wyrazistych, mięsnych smaków. Jeśli chcesz powrócić do przysmaków naszych rodziców i dziadków, koniecznie wypróbuj ten przepis i jak tylko zobaczysz w sklepie mięsnym ozór, nie zwlekaj, tylko wkładaj go do koszyka. Trochę gotowania i uczta gotowa.