Kolczakówka piekąca, sromotnik smrodliwy, okratek australijski, dzieżka pomarańczowa i wiele wiele innych. W Polsce podczas spaceru po lesie można natknąć się na naprawdę przedziwne grzyby. Niektóre z nich są jadalne i smaczne (choć patrząc na nie, nie podejrzewalibyście ich o to), niektóre jadalne, ale niezbyt dobre, więc raczej się ich nie zbiera, a jeszcze inne lepiej zostawić dla własnego zdrowia w spokoju.
Do grona grzybowych dziwolągów można też zaliczyć grzyb o nazwie ozorek dębowy, który należy do rzędu pieczarkowców. Jego owocniki kształtem przypominają wystawione języki lub płaty mięsa. Są płaskie, szerokie na 10-20 cm, grube na ok. 2-5 cm i mają nerkowaty kształt. Gdy owocniki są młode, mają jasne, blade kolory - odcienie pomarańczowego i różowego. Kolor zmienia się jednak z wiekiem. Grzyby przybierają wówczas odcienie czerwieni, purpury, karminu, a czasem nawet brązu i fioletu.
Jednak to nie jego zewnętrzny wygląd sprawia, że ozorek dębowy jest tak nietypowy. Ciekawiej robi się, gdy zajrzy się do wnętrza grzyba. Po przekrojeniu przypomina on nieco... zwierzęcą wątrobę. Wrażenie potęguje krwisty sok, który wypływa z młodych kapeluszy pod wpływem nacisku. Skojarzenia z wątrobą kryją się zresztą w łacińskiej nazwie ozorka dębowego - Fistulina hepatica. To ten drugi człon wskazuje właśnie na wątrobowe powiązania.
Wnętrze ozorka dębowego zostało dobrze pokazane na wideo, które na Youtubie opublikował Grzybnięty Łukasz. Można obejrzeć je poniżej:
Ozorek dębowy występuje prawie na wszystkich kontynentach. Spotykano go w Australii, Ameryce Północnej, Południowej i Środkowej, Azji oraz w Europie. W Polsce opisano w literaturze naukowej 250 stanowisk (do roku 2020). W naszym kraju jest od 2014 roku objęty częściową ochroną. Ponadto został wpisany na Czerwoną listę roślin i grzybów Polski i ma status R, który oznacza, że jest potencjalnie zagrożony z powodu ograniczonego zasięgu geograficznego i małych obszarów siedliskowych.
Grzyb wyrasta na drewnie starych dębów, zarówno żywych, jak i martwych. Może znajdować się zarówno nisko przy korzeniach, jak i na pniu. Bywa spotykany także na kasztanach jadalnych. Może występować i pojedynczo, i w większych skupiskach. Rośnie od lata do jesieni.
Ozorek dębowy jest nadrzewnym pasożytem. Jego obecność prowadzi do brunatnej zgnilizny drewna.
Grzyb, co może niektórych zdziwić, uchodzi za jadalny. Nie jest jednak uważany za rarytas. Jak czytamy na stronie grzyby.pl, ozorek dębowy jest jadalny po wymoczeniu, ale ma niską wartość kulinarną ze względu na nieprzyjemny, kwaskowo-ściągający smak.
Według serwisu nagrzyby.pl, ozorek może zostać pomylony z ozorkowcem dębowym. Grzyby mają podobny kształt i barwę wysypu zarodników, ponadto ozorkowiec na początku także jest mięsisty i soczysty. Jeśli jednak dokładniej się im przyjrzymy, różnice między nimi będą wyraźnie zauważalne.