Nieszpułka zwyczajna to krzew dziś już nieco zapomniany. Z czasem wyrasta w okazałe drzewo sięgające nawet 7 metrów wysokości. Wiosną pokrywa się drobnymi białymi kwiatami, ale najcenniejsze są jej owoce, jabłkowate, okrągłe i brązowo-pomarańczowe, trochę przypominające pigwę i będące zapomnianym skarbem.
Owoce nieszpułki są bogate w karotenoidy, aminokwasy, błonnik, witaminy C, z grupy B, żelazo, potas, magnez, kwasy organiczne i tłuszczowe, a także związki fenolowe o właściwościach antyoksydacyjnych i przeciwcukrzycowych. Owoce nieszpułki mają charakterystyczną twardą i kosmatą skórkę i raczej wytrawny smak, mniej słodki niż inne podobne skarby z ogródka. Już w średniowieczu zachwycała się nimi św. Hildegarda. Zachwalała ich właściwości i podkreślała, że nieszpułka "dzięki swym dobrym siłom wspomaga wzrost ciała i oczyszcza krew".
Możesz z nich zrobić dżemy, kompoty, galaretki czy nalewki. Jest jednak jeden ważny szczegół. Owoce nie nadają się do jedzenia zaraz po zerwaniu z drzewa. Będą kwaśne, twarde, a przede wszystkim mogą wywołać rewolucje żołądkowe.
PORADA! Owoce nieszpułki przed spożyciem albo dalszą obróbką możesz też włożyć do zamrażalnika. Takie przemrożenie sprawi, że będą słodkie i będzie można je zjeść także na surowo. Przemrozić możesz je także na krzewie, wystarczy, że ze zbiorami poczekasz do października lub listopada.
Konfitura z nieszpułki - potrzebne składniki:
Owoce nieszpułki umyj, obierz, usuń kielichy i pestki (może być trudno) i wrzuć do garnka o grubym dnie. Wlej odrobinę wody (ok. pół szklanki) i zagotuj. W razie potrzeby dodawaj wodę. Gdy owoce zmiękną i się rozpadną, przetrzyj je przez sito. Wsyp cukier i znów zagotuj. Dodaj cukier i cynamon, gotuj, aż owoce zgęstnieją, a woda odparuje. Przenieś do wyparzonych słoików i zapasteryzuj.