Kiedy tylko myślę o knedlach ze śliwkami, od razu wracają wspomnienia z dzieciństwa. Zapach owoców rozchodzący się po kuchni i babcia, która krzątała się podczas przygotowania słodkiego podwieczorku. Po latach, przeglądając jej stary zeszyt z przepisami, natrafiłam na ten skarb. Jeśli masz ochotę na nadziane kluchy, zrób je koniecznie według tej receptury.
Knedle są proste, niewymagające i idealne nawet dla tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę w kuchni. Z łatwością poradzisz sobie z każdym krokiem, a efekt końcowy będzie zachwycający. Wystarczy odrobina wysiłku, a te delikatne, puszyste kuleczki staną się hitem każdego rodzinnego obiadu. Na wykonanie 4 porcji będziesz potrzebować:
Wystudzone ziemniaki przeciśnij przez praskę do miski. Dodaj jajko, mąkę oraz sól i wyrób na elastyczne ciasto. Jeśli będzie się kleiło do ręki, podsyp odrobiną mąki i wyrabiaj dalej. Odstaw miskę na bok i zajmij się śliwkami. Umyte i osuszone owoce przekrój na pół, wyjmij pestki i obtocz je w cukrze. Oderwij kawałek ciasta i uformuj na dłoni płaskiego placuszka. Połóż na nim owoc, zaklej brzegi i kulaj do uzyskania kształtnej kluski. Czynność powtarzaj, aż wszystkie knedle będą gotowe. Gotuj je w osolonym wrzątku, partiami po kilka sztuk. Od momentu wypłynięcia odlicz 3 minuty i wyjmij je łyżką cedzakową. Kluski podawaj ze śmietaną lub bułką tartą podsmażoną na maśle.
Jeśli została ci nadwyżka śliwek, koniecznie ugotuj z nich kompot. Lekko korzenny smak napoju będzie świetnym urozmaiceniem obiadu. Potrzebne składniki:
Owoce umyj, przekrój i pozbądź się z nich pestek. Do garnka wrzuć przyprawy, zalej wodą i doprowadź do wrzenia. Zmniejsz ogień i dodaj śliwki. Po kwadransie owoce powinny być miękkie, jeśli nie są, dodaj jeszcze 5 minut. Wyciśnij sok z cytryny i zamieszaj. Kompot jest gotowy od razu po ugotowaniu. Można go pić zarówno na ciepło jak i na zimno. W każdej wersji będzie smakować wyśmienicie. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.