Niektóre zupy pod sam koniec gotowania zabiela się śmietaną. Wiele osób robi tak np. z zupą ogórkową i pomidorową. Mogłoby się wydawać, że nie ma w tym etapie nic trudnego. Tymczasem zdarza się, że śmietana dodana do zupy zaczyna tworzyć mało apetyczne grudki. To niestety znak, że śmietana się zwarzyła. Zupa, zamiast mieć zachęcającą, kremową konsystencję, wygląda na niejadalną. Dzieje się tak przez popularny błąd, który jedni popełniają z niewiedzy, a inni z pośpiechu.
Żeby śmietana się nie zwarzyła, przed dodaniem do zupy trzeba ją zahartować. Co to znaczy? Chodzi o to, by wyrównać temperaturę śmietany i potrawy. Wrzucenie śmietany zimnej bezpośrednio do gorącej zupy niemal na pewno skończy się zwarzeniem. Dlatego najpierw należy do miseczki wlać trochę ciepłej zupy, do niej dodać śmietanę, wymieszać i dopiero taki płyn można wlać do garnka.
Hartowanie to bardzo ważna zasada dotycząca zabielania zup, ale trzeba pamiętać jeszcze o kilku innych. Potrawy ze śmietaną nie powinno się doprowadzać do wrzenia i gotować na zbyt mocnym ogniu. Lepiej utrzymywać średnią moc palnika.
Ponadto potrawy ze śmietaną należy mieszać ostrożnie. Zbyt gwałtowne ruchy mogą wpłynąć na strukturę śmietany i ta zacznie się nieapetycznie rozwarstwiać.
Zupy, w której zwarzyła się śmietana, nie trzeba wylewać. Nadal nadaje się do jedzenia, choć wiemy, że nie wygląda zbyt apetycznie. W takiej sytuacji można postąpić dwojako. Pierwszy metoda na uratowanie zwarzonej zupy to po prostu zblendowanie jej. Cała zupa zyska wówczas gładką konsystencję i nie będzie już widać pływających po powierzchni grudek.
Drugi sposób zakłada przecedzenie zupy. To dobra opcja zwłaszcza wtedy, gdy wolisz mieć bardziej klarowny wywar, a nie zupę krem. Wystarczy przelać płyn przez sitko z drobnymi oczkami. Jeżeli grudki są większe, powinny bez problemu zostać na sicie.