Kumaryna występuje naturalnie w wielu roślinach, w tym w cynamonie, zwłaszcza w odmianie Cassia, oraz w fasoli tonka, popularnej w deserach. Można ją również znaleźć w piżmianie i niektórych gatunkach traw. Spożywając te produkty, nie myślimy o potencjalnym zagrożeniu. Okazuje się, że kumaryna w dużej dawce może nam poważnie zaszkodzić.
Kumaryna to organiczny związek chemiczny, który nadaje roślinom charakterystyczny zapach i smak. W małych dawkach może mieć korzystne właściwości zdrowotne, takie jak działanie przeciwzapalne i antyoksydacyjne. Jednak nadmierne spożycie kumaryny wiąże się z poważnymi zagrożeniami np. uszkodzeniem wątroby oraz zwiększonym ryzykiem krwawień. Dlatego ważne jest, aby stosować ją z umiarem, zwłaszcza w przypadku przypraw, które ją zawierają.
Kumaryna budzi kontrowersje ze względu na swoje potencjalnie szkodliwe działanie, co doprowadziło do zakazu jej stosowania w wielu produktach spożywczych w USA. W Unii Europejskiej kumaryna jest dozwolona w ograniczonych ilościach. W niektórych przypadkach, takich jak cynamon, wprowadzono limity, aby zminimalizować ryzyko zdrowotne, co ma na celu ochronę konsumentów przed nadmiernym narażeniem na ten związek.
Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Biłgoraju na portalu gov.pl powołuje się na badania niemieckiego urzędu i ostrzega, że "ze względu na właściwości hepatotoksyczne i rakotwórcze Federalny Instytut Oceny Ryzyka (BfR) ocenił ryzyko zdrowotne, jakie może stwarzać kumaryna w żywności i określił tolerowane dzienne spożycie (TDI) na poziomie 0,1 mg kumaryny na kg masy ciała na dzień. Wartość TDI odnosi się do ilości substancji, która może być spożywana w ciągu całego życia, każdego dnia, przy jednoczesnym braku ryzyka dla zdrowia." Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.