Wegańskie ptasie mleczko? Dla jednych to być może świętokradztwo, dla innych wybawienie. Mamy jednak nadzieję, że nasz przepis skradnie serca i jednych, i drugich. Zastanawiacie się, czym zastąpić produkty mleczne, które potrzebne są zarówno do zrobienia delikatnej pianki, jak i polewy czekoladowej? To bardzo proste. Wystarczy wykorzystać roślinne zamienniki. W naszym przepisie nie ma też klasycznego cukru. Ponadto pianka w wegańskim ptasim mleczku wzbogacona jest o jeden składnik, którego większość z was pewnie się tam nie spodziewa. Zaciekawieni? Poniżej znajdziecie przepis krok po kroku.
Składniki na piankę:
Składniki na polewę:
lub:
Sposób przygotowania:
Szykujemy formę 20 cm x 20 cm i wykładamy ją papierem do pieczenia. Jeżeli polewę robimy z malin, zaczynamy od niej. Owoce miksujemy, przelewamy do garnka i dodajemy do nich napój roślinny oraz ksylitol. Mieszamy i gdy zacznie wrzeć, dodajemy agar. Znów mieszamy. Gotujemy jeszcze przez pięć minut, a potem odstawiamy na bok.
Połowę masy wylewamy na spód przygotowanej wcześniej formy tak, by pokryła całe dno. Wstawiamy do lodówki i zabieramy się za robienie pianki do ptasiego mleczka. Do garnka dodajemy napój roślinny, mleko kokosowe, syrop, ksylitol i nasiona chia. Mieszamy i doprowadzamy do wrzenia, pamiętając o tym, by cały czas mieszać składniki. Potem dodajemy agar, znów mieszamy i zmniejszamy moc palnika. Na małym ogniu gotujemy przez pięć minut.
Masę na piankę przelewamy na malinowy spód, gdy przestygnie. Wstawiamy do lodówki na około pół godziny. Gdy już stężeje, oblewamy ją resztą polewy malinowej (mogła w międzyczasie zmienić konsystencję, więc warto ją nieco podgrzać, by znów stała się płynna). Ponownie wstawiamy formę do lodówki, by wszystkie składniki wegańskiego ptasiego mleczka stężały.
Jeżeli nie robimy polewy malinowej, to zaczynamy od zrobienia pianki. Postępujemy z nią jak wyżej, przelewamy do formy i wkładamy do lodówki. Gdy stężeje, kroimy na kawałki jak ptasie mleczko i obtaczamy każdy w roztopionej czekoladzie. Ewentualnie można oblać pianki tylko z wierzchu. Ponownie wstawiamy do lodówki, by czekolada stężała.