Krokiety to danie, którego nie może zabraknąć w wielu domach na wigilijnym stole. To polska klasyka, która obarczona jest jednak dość czasochłonnym i żmudnym procesem smażenia naleśników. Jeśli nie przeszkadza ci droga na skróty i odejście od tradycyjnej receptury, warto wykorzystać genialny patent, aby skutecznie zmniejszyć ilość pracy w kuchni.
W natłoku świątecznych obowiązków każda minuta może okazać się na wagę złota. Jeśli zastanawiasz się, czy nie zrezygnować z przygotowania krokietów na tegoroczną kolację wigilijną z uwagi na smażenie stosu naleśników, mamy dla ciebie sprytne rozwiązanie. Wystarczy, że zastąpisz je kwadratowymi waflami (jak do pischingera), które dostaniesz w niemal każdym sklepie spożywczym. Co ważne, nie mają charakterystycznego, wyczuwalnego smaku. Będą więc uniwersalną opcją, która dopasuje się do różnego rodzaju nadzienia, bez obaw o zdominowanie farszu.
Wafle, które zwykle służą nam do deserów i tortów, znacznie skrócą czas poświęcony na przygotowywanie krokietów. Nie ma konieczności ich obrabiania w żaden specyficzny sposób. W tym przypadku całą "robotę" zrobi odpowiednia temperatura oraz wilgoć farszu, dzięki czemu z łatwością je zrolujesz. Pamiętaj, aby podczas zawijania robić to dokładnie i ciasno, tak aby wnętrze nie wypłynęło podczas smażenia.