Wyobraź sobie, że pieczesz biszkopt, który z dumą wyrósł tylko po to, by po otworzeniu drzwiczek piekarnika opaść na dno jak tonący statek. Albo muffinki, które rosły jak na drożdżach, a po wyjęciu zmieniły się w nieapetyczne ciastka. Brzmi znajomo? Często to nie przepis zawodzi, ale chwila, w której wyciągasz ciasto z piekarnika. Co zrobić, aby efekt końcowy nie przypominał kulinarnej katastrofy? Są na to proste odpowiedzi.
Wyjęcie ciasta z piekarnika przed czasem to niemal gwarancja tego, że wypiek nam opadnie. Dlaczego? Ciasto, które nie zdążyło się dopiec, ma w środku zbyt dużo wilgoci, przez co po ostygnięciu robi się zbite i ciężkie. Szczególnie dotyczy to rarytasów takich jak babki, biszkopty czy drożdżowce. Jak tego uniknąć? Zaufaj nie tylko przepisowi, lecz także swoim zmysłom. Ciasto musi wyglądać na upieczone, zanim je wyjmiesz, ale to nie wszystko.
Podczas oceny wypieku spójrz na kolor ciasta. Równomiernie złocisty w przypadku biszkoptu czy głęboko brązowy dla kakaowego deseru to znak, że możesz zacząć działać. Brzegi, które lekko odstają od formy, to kolejny sygnał, że wypiek jest gotowy. To dobry moment na przeprowadzenie testu patyczka. Wbij drewniany kijek (dokładnie taki, jaki używasz do robienia szaszłyków) w środek - jeśli wyjdzie suchy, ciasto jest gotowe, jeśli będzie oblepiony masą, powinno zostać w piekarniku jeszcze kilka minut.
PORADA! Nie każdy piekarnik działa tak samo. W starszych modelach różnice w temperaturze mogą sięgać nawet 20 stopni, co znacząco wpływa na czas pieczenia. Dlatego warto traktować czas podany w przepisie jako wskazówkę, a nie sztywną regułę.
Chcesz uniknąć zakalca? Zacznij od podstaw. Wszystkie składniki powinny mieć zbliżoną temperaturę. Zimne masło czy mleko prosto z lodówki mogą zahamować wyrastanie ciasta. Wyjmij wszystko na blat na minimum godzinę przed pieczeniem. Pamiętaj o precyzyjnym odmierzaniu porcji. Zbyt dużo mąki albo za mało proszku do pieczenia to recepta na klęskę. Korzystaj z wagi kuchennej i miar, by osiągnąć idealne proporcje.
Często zapominanym bohaterem piekarnika jest termoobieg. Dzięki niemu ciepło rozprowadza się równomiernie w całej komorze, co minimalizuje ryzyko niedopieczonego środka lub spalonej góry. Jeśli twój piekarnik go nie ma, obróć blachę w trakcie pieczenia, by ciasto upiekło się równomiernie z każdej strony. Co jest największym wrogiem każdego cukiernika? Niecierpliwość. Otwieranie piekarnika podczas pieczenia to ryzyko, że ciasto opadnie. Daj mu czas, aby się upiekło, zanim uchylisz drzwiczki. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.