Kiedy zabraknie pieczywa, a nikt nie pamiętał, żeby je kupić, mam niezawodny plan awaryjny - placki. To mój patent na szybkie drugie śniadanie dla syna do szkoły. Wrzucam do ciasta to, co akurat znajdę w kuchni: owoce, jogurt, a nawet resztki warzyw. Dzięki temu każde są inne, a w domu nic się nie marnuje. Pewnego dnia do ciasta trafiły gruszki i... był to strzał w dziesiątkę. Od tamtej pory są ulubionymi plackami młodego, a ja nieustannie dostaję zamówienia na te "gruszkowe".
Dodawanie owoców do ciasta na placki to świetny sposób, by wzbogacić ich smak i sprawić, że będą zdrowsze. Dzięki nim możesz zapomnieć o sypaniu cukru - dojrzałe gruszki czy jabłka naturalnie osłodzą danie, nadając mu przy okazji delikatności. Ale na nich nie warto poprzestawać. Banany wprowadzają kremową konsystencję, śliwki lekko kwaskowaty akcent, a jagody, mandarynki, truskawki, brzoskwinie czy maliny świetnie sprawdzą się, jeśli masz ochotę na owocową eksplozję smaku. Placki z owocami to prawdziwa uczta dla podniebienia, a przy tym solidna porcja witamin i błonnika, więc można zajadać się bez wyrzutów sumienia. Czy to nie brzmi jak idealny sposób na osłodzenie dnia?
Placki z gruszką robi się w mgnieniu oka. Wystarczy kilka podstawowych składników, a efekt zachwyci każdego. Do tego są idealne na szybkie śniadanie czy deser. Do przygotowania 4 porcji będziesz potrzebować:
Najlepsze placki wychodzą z patelni teflonowej, która pozwala zrezygnować z dużej ilości tłuszczu. Wystarczy lekko przetrzeć jej powierzchnię odrobiną oleju i dobrze rozgrzać. To sprawia, że placki wychodzą puszyste, nie przyklejają się do patelni i są przyjemnie lekkie.
PORADA! Nie obieraj gruszek przed dodaniem ich do ciasta - skórka to prawdziwe źródło cennych składników odżywczych. Dodatkowo nadaje plackom lekką chrupkość i wyrazisty smak. Jeśli brakuje gruszek, śmiało sięgnij po jabłka, a efekt będzie równie pyszny i aromatyczny.