Połączenie pistacji i czekolady. Ta kompozycja okazała się być strzałem w dziesiątkę. Czekolada dubajska pochodzi ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Szybko stała się hitem internetu i od kilku miesięcy szturmem podbija kubki smakowe kolejnych miłośników słodyczy. Niektórzy są w stanie za nią zapłacić całkiem sporą sumę, a jej obecność w sklepach od razu jest zauważalna.
Za tabliczkę czekolady wypełnioną ciastem kataifi i kremem pistacjowym trzeba zapłacić od 25 do nawet 150 zł, w zależności od wagi i producenta. Ten wyjątkowy smakołyk cieszy się ogromnym zainteresowaniem, co sprawiło, że w sklepach zaczęto zabezpieczać go przed kradzieżą. Pokazała to jedna z użytkowniczek TikToka @spokomatka. Na nagraniu widzimy, że czekolada znajduje się na półce w specjalnym, ochronnym opakowaniu z tworzywa plastikowego.
W komentarzach pojawiło się wiele głosów internautów, którzy skomentowali rozwiązanie wprowadzone przez sklep.
Dziwne, że masło nie ma takich zabezpieczeń
Serio? Zrozumiałabym, gdyby to było złoto, ale czekolada...
Od kiedy czekolada jest sprzedawana jak gra komputerowa
Pewnie ludzie otwierali opakowania, żeby spróbować
- czytamy.
Jeszcze kilka miesięcy temu znalezienie jej w polskich sklepach graniczyło z cudem. Dziś, choć większość dyskontów ma ją w ofercie, półki wciąż świecą pustkami. Gdy tylko się pojawi, znika w mgnieniu oka, niczym świeże bułeczki. Na trop popularnej czekolady ruszyła także jedna z naszych redakcyjnych koleżanek, niestety bez powodzenia. - Śladu po niej nie ma, nawet w Dealz. Zaczynam podejrzewać, że ona w ogóle nie istnieje i ktoś nas po prostu wkręca - podsumowała.
Czy byłbyś/byłabyś skłonny/a kupić dubajską czekoladę? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.