Pączki robione z dodatkiem mascarpone, jogurtu, twarogu czy serka homogenizowanego raczej nie są zaskoczeniem. W końcu każdy z tych składników bardzo dobrze pasuje do deserów. Inaczej sprawa wygląda, gdy mamy do czynienia z ziemniakami, które naturalnie wykorzystujemy do dań wytrawnych. Co prawda pączki przed laty jadało się na słono i nadziewało słoniną, jednak dodawanie do ciasta ziemniaków nie ma nic wspólnego z nawiązaniem do tradycji staropolskiej.
W takim razie po co dodawać ziemniaki do pączków, skoro nie chodzi o powrót do korzeni? Szczegółowo wyjaśniła to technolog żywności Marta Szumiata. Główną rolę odgrywa tu skrobia oporna, która wpływa na strukturę ciasta. W jaki sposób? Wyjaśniamy poniżej.
Marta Szumiata z wykształcenia jest technologiem i projektantem żywności, cukiernikiem oraz inżynierem materiałowym. Prowadzi blog oraz profil na Instagramie pod nazwą Nauka na talerzu, gdzie zajmuje się m.in. gastronomią molekularną i technikami kulinarnymi. Prościej rzecz ujmując, wyjaśnia, dlaczego dodaje się do konkretnej potrawy dany składnik, obala kulinarne mity i tłumaczy różnorodne procesy, które zachodzą w trakcie gotowania, smażenia i pieczenia (np. dlaczego ziemniaki w zupie ogórkowej są twarde lub dlaczego piernik się nie psuje).
Jeden z postów na Instagramie poświęciła pączkom, a konkretnie - ziemniakom, które część osób dodaje do ciasta. Niektórzy prawdopodobnie wiedzą, dlaczego się to robi, inni być może słyszą o tym pierwszy raz lub robią tak, ale nie zastanawiali się, co za tym stoi. Ot, dostali kiedyś taki przepis od babci, mamy lub wujka i po prostu postępują zgodnie z instrukcją. Tymczasem ten nietypowy składnik pozytywnie wpływa na strukturę ciasta do pączków.
Jak wyjaśnia technolog żywności, w ugotowanych ziemniakach skrobia zmienia się w skrobię oporną. "Osłabia strukturę ciasta, ponieważ rozcieńcza białka glutenowe. W rezultacie pączki będą bardziej miękkie i delikatne" - tłumaczy. Nie jest to jednak jedyna zaleta ziemniaków w pączkach. Dzięki skrobi opornej pączki również dłużej zachowają świeżość.
Jeżeli zaintrygował cię temat dodawania ziemniaków do pączków, podrzucamy nasz przepis. Szczególnie ważne jest, by do ciasta na pączki dodawać ziemniaki już ugotowane. Powinny być też wystudzone i najlepiej nie prosto z lodówki. Jeśli spędziły tam noc, Marta Szumiata radzi, by nieco je ogrzać przed dodaniem do pozostałych składników.
Składniki:
Sposób przygotowania:
Ugotowane i ostudzone ziemniaki przeciskamy przez praskę. Następnie robimy puree z dodatkiem masła. Przygotowujemy zaczyn: drożdże wkruszamy do naczynia, wsypujemy łyżkę cukru, dolewamy mleko (uważamy, by nie było za ciepłe) i mieszamy, aż drożdże się rozpuszczą. Odstawiamy na kilkanaście minut, by zaczyna zaczął pracować.
Gdy zaczyn drożdżowy wyrasta, można ubić jajka z cukrem. Następnie w dużym naczyniu mieszamy przesianą mąkę, puree ziemniaczane, jajka z cukrem oraz zaczyn. Jeśli używasz spirytusu, również dodaj go w tym momencie. Dokładnie zagniatamy ciasta aż do otrzymania jednolitej konsystencji. Przykrywamy je ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia na około godzinę.
Po tym czasie ciasto na pączki z ziemniakami wyjmujemy z miski, chwilę zagniatamy i rozwałkowujemy na stolnicy lub silikonowej macie. Z ciasta wycinamy szklanką kółka. Na każde nakładamy porcję nadzienia i szczelnie sklejamy. Ponownie przykrywamy ściereczką i zostawiamy pączki na 15 minut, by jeszcze trochę podrosły. Wyrośnięte pączki smażymy na rozgrzanym oleju (temperatura 175 stopni C) z obu stron, aż ładnie zbrązowieją. Odsączamy z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym. Gdy wystygną, polewamy je lukrem lub posypujemy cukrem pudrem.