Zakwas na żurek to absolutny must have, jeśli chodzi o przygotowania do świąt wielkanocnych. Chyba w każdym domu w tym czasie podaje się jedną z najlepszych polskich zup, która jest pełna mięsnej wkładki i przyjemnie kwaśna. To właśnie za sprawą zakwasu, który jest banalny do zrobienia. Jednak doskonale wiemy, że to, co pozornie wydaje się banalne, najłatwiej jest skiepścić. Dziś podpowiemy wam, jak nie dopuścić do zakwasowej katastrofy.
Zakwas na żurek to woda, mąka żytnia wysokiego typu przemiału oraz przyprawy, w tym czosnek. Nasze babcie doskonale wiedziały, że czosnek warto dodawać do żurku w łupinach, bo wtedy oddaje maksimum swojego smaku. I tutaj pojawia się pierwsza zasada - łupiny muszą być czyste i nie mogą nosić śladów pleśni. Spleśniałe łupiny sprawią, że żurek będzie do wyrzucenia, co jest dość logiczne.
Kolejną rzeczą, którą warto wiedzieć podczas przygotowywania zakwasu, jest mieszanie. Zakwas powinien dojrzewać kilka dni w ciepłym miejscu i codziennie należy go zamieszać, koniecznie czystą, drewnianą łyżką. Metal wchodzi w reakcję z kwasem i może to spowodować, że cały słój będzie do wyrzucenia. Ciepło też jest bardzo ważne - dopóki zakwas nie osiągnie pożądanego, mocno kwaśnego i wyrazistego smaku, powinien pozostawać w temperaturze pokojowej.
Zakwas na żurek to produkt naturalnie fermentowany i, podobnie jak np. ogórki kiszone, może dosyć długo postać. Kiedy już nabierze mocy na blacie kuchennym, przelej go do szklanych butelek i szczelnie zakręć. Następnie włóż do lodówki lub innego chłodnego i najlepiej zaciemnionego miejsca i przechowuj nawet do trzech miesięcy, od czasu do czasu sprawdzając, czy zakwas nie zaczyna pleśnieć lub nie zmienia smaku.
Składniki:
Dodatkowo: