Uwielbiają je zarówno dorośli, jak i najmłodsi. Frytki cieszą się ogromną popularnością na całym świecie i można je zjeść w rozmaitych odsłonach. W niektórych krajach, takich jak Belgia są nawet uznawane za potrawy narodowe, przez co można je skosztować praktycznie na każdym rogu. Znamy sposób, aby przygotować te złociste kawałki ziemniaków idealnie pyszne w środku i obłędnie chrupiące na zewnątrz.
Podczas przygotowywania frytek w domu nieraz mogliśmy borykać się z rozmaitymi wpadkami. Były albo zbyt blade, albo zbyt przypalone, albo też zbyt miękkie. Okazuje się, że wystarczy jeden, prosty patent, aby za każdym razem wyszły jak z najlepszej restauracji. Mowa o moczeniu ziemniaków w misce z dodatkiem cukru. Taka "kąpiel" pomoże wypłukać nadmiar skrobi i zapobiegnie ciemnieniu podczas smażenia.
Frytki najlepiej smażyć w głębokim oleju. Jeśli nie masz frytkownicy, użyj garnka z grubym dnem. Wlej olej (np. rzepakowy) i rozgrzej go do 150 stopni Celsjusza, aby ziemniaki ugotowały się w środku, ale nie spaliły z zewnątrz. Smaż frytki partiami przez ok. 10 minut, aż staną się szkliste i wypłyną na powierzchnię, a potem osącz je na sitku lub we wkładzie do frytkownicy. Następnie rozgrzej olej do 190 stopni Celsjusza i smaż przez 7-10 minut, aż będą złociste i chrupiące.
Podstawą idealnych frytek jest dobór odpowiednich ziemniaków. Już na etapie zakupów warto więc podjąć odpowiednie wybory. Najbardziej rekomendowane będą odmiany uniwersalne (typ B), takie jak Irga czy Irys. Powód? Są bardziej jednorodne niż ziemniaki sałatkowe, a jednocześnie mniej zbite niż mączyste, które łatwo się rozpadają podczas obróbki. Dla osób preferujących frytki z "puszystym" środkiem polecamy ziemniaki mączyste (typ C).