Patelnie i garnki to nieodłączne elementy każdej kuchni. Choć często sięgamy po tańsze i ogólnodostępne egzemplarze, nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że mogą one negatywnie wpływać na jakość przygotowywanych potraw. Nieprawidłowe użytkowanie lub wybór niewłaściwego materiału może prowadzić do uwalniania szkodliwych substancji podczas gotowania. Warto więc zastanowić się, czy naczynia, z których korzystamy na co dzień, są rzeczywiście tak bezpieczne, jak obiecują producenci. W wielu przypadkach niestety tak nie jest.
Zgodnie z informacjami zamieszczonymi na serwisie motywatordietetyczny.pl, nie wszystkie naczynia kuchenne są bezpieczne dla zdrowia. Zwłaszcza te, które kuszą niską ceną albo świetnie prezentują się na pierwszy rzut oka. Problem pojawia się wtedy, gdy mamy do czynienia z kiepskiej jakości materiałem lub uszkodzoną powierzchnią, której nie powinniśmy już ufać. Weźmy choćby patelnie aluminiowe. Są niezwykle lekkie, szybko się nagrzewają i dobrze przewodzą ciepło - brzmi jak idealne rozwiązanie do codziennego gotowania. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy ich powierzchnia nie jest odpowiednio zabezpieczona lub zostanie zarysowana. W takiej sytuacji aluminium może zacząć oddawać do potraw jony glinu, a to zdecydowanie ostatnia rzecz, jakiej życzylibyśmy sobie w kotletach.
Nieco bardziej zaawansowaną, ale wciąż problematyczną opcją są patelnie teflonowe. Sam teflon (czyli PTFE) jest dość bezpieczny, pod warunkiem że jest nienaruszony. Kłopot zaczyna się wtedy, gdy jego powłoka zostanie zarysowana. Wtedy do gry wchodzi PFOA, czyli związek chemiczny używany w procesie produkcji, który może być toksyczny. Wysokie temperatury i uszkodzona powierzchnia to połączenie, które może sprawić, że niechciane związki trafią prosto do naszego obiadu.
Emaliowane garnki też nie zawsze są tak idealne, jak zachwalały nasze babcie. Owszem, wyglądają schludnie, są higieniczne i często polecane alergikom, ale emalia, choć solidna z wierzchu, bywa zaskakująco delikatna. Wystarczy jedno mocniejsze stuknięcie lub zadrapanie, by odsłonić stalową blachę, która z czasem może zacząć rdzewieć. A rdza i metalowe opiłki w potrawie to już raczej przepis na kłopoty, a nie zdrowe gotowanie.
Na szczególną uwagę zasługują naczynia żeliwne. To klasyka, która nigdy nie wychodzi z mody. Choć są ciężkie i nieco wymagające w codziennym użytkowaniu, ich trwałość oraz zdolność do równomiernego rozprowadzania ciepła sprawiają, że idealnie sprawdzają się przy duszeniu i pieczeniu. Trzeba jednak pamiętać, że nie wolno ich traktować detergentami ani szorować druciakami, a po każdym użyciu powinny zostać dokładnie wysuszone i natłuszczone, by nie rdzewiały.
Dla tych, którzy cenią sobie wygodę, dobrą alternatywą są patelnie ceramiczne. Wolne od szkodliwych substancji, nie wchodzą w reakcje z żywnością i świetnie znoszą silny płomień palnika. W codziennym użytkowaniu sprawdzają się doskonale, pod warunkiem że, unikamy gwałtownych zmian temperatur, które mogą uszkodzić ich powłokę.
Warto również wspomnieć o garnkach ze stali nierdzewnej typu 18/10, czyli takich, które zawierają 18 proc. chromu i 10 proc. niklu. Są odporne na korozję, trwałe, nie wchodzą w reakcje z żywnością i świetnie nadają się do gotowania na co dzień. Jedyną ostrożność powinny zachować osoby uczulone na nikiel. Pamiętaj, że bez względu na to, czy zdecydujesz się na żeliwo, ceramikę czy stal, każde naczynie odwdzięczy się długowiecznością i bezpieczeństwem, o ile będziesz o nie odpowiednio dbać. A to wcale nie jest trudne, kiedy stosujesz kilka prostych zasad.
Z jakiej patelni korzystasz na co dzień? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.