Ptysie jakich nie znasz. Żaden budyń czy bita śmietana. Teraz rządzą dwa kremy i owoce
Link został skopiowany
Żaden budyń, teraz ptysie robi się tak. Nie ma takich w cukierni. Opadnie ci szczęka
REKLAMA
Aleksandra Romaszko
Ptysie zawsze robią wrażenie zarówno wyglądem, jak i smakiem. Chrupiące ciasto parzone samo w sobie jest wyborne, ale prawdziwym efektem "wow" jest nadzienie - aksamitne, puszyste i przyciągające wzrok. Jeśli myślisz, że nic cię już nie zaskoczy, czas spróbować tego przepisu.
Fot. redakcja, archiwum prywatne
REKLAMA
REKLAMA
Choć ptysie kojarzą się z cukierniami lat 90., dziś wracają na salony w zupełnie nowym stylu. Zamiast klasycznego budyniu pojawiają się delikatne kremy, a akcenty, takie jak maliny, dodają deserowi świeżości i charakteru. W wersji z mascarpone i białą czekoladą są aksamitne, natomiast pistacjowy krem śmietankowy nadaje orzechowej głębi. W każdej wersji to owoce grają pierwsze skrzypce, balansując słodycz nadzienia.
REKLAMA
Zobacz wideo Eklerki i ptysie - rosną jak na drożdżach, chociaż ich nie mają w składzie
Czym można faszerować ptysie? Sekret tkwi w doskonałym nadzieniu
Ptysie to doskonała baza do wielu wariantów nadzienia – zarówno klasycznych, jak i bardziej kreatywnych. Najpopularniejsze to kremy śmietankowe, budyniowe i mascarpone, ale coraz częściej spotyka się wersje kremem pistacjowym lub czekoladowym. Jednak nie tylko to ma znaczenie. Do całości warto dodać frużelinę owocową, która przełamuje smaki.
Ptysie (zdjęcie ilustracyjne)Fot. Stefan Romanik / Agencja Wyborcza.pl
Składniki na krem śmietankowo-pistacjowy:
200 ml śmietanki 30%,
80 g pasty pistacjowej,
2 łyżki cukru pudru.
Składniki na frużelinę malinową:
200 g malin,
2 łyżki cukru,
łyżeczka mąki ziemniaczanej,
łyżeczka soku z cytryny.
Prosty przepis na ptysie. Jak upiec idealne ciasto i złożyć deser?
Ciasto parzone jest podstawą udanych ptysi – lekkie, ale jednocześnie sprężyste i trwałe. Wystarczy dodać aksamitny krem oraz owocowy akcent, aby wyszły lepsze niż z cukierni. Zobacz krok po kroku jak je zrobić.
Sposób przygotowania:
W rondelku podgrzej wodę, mleko i masło, aż składniki się połączą. Dodaj mąkę i mieszaj energicznie, aż powstanie gęsta masa odchodząca od ścianek naczynia. Przełóż ją do miski i stopniowo dodawaj jajka, miksując, aby uzyskać jednolitą konsystencję.
Na blasze wyłożonej papierem do pieczenia formuj niewielkie porcje ciasta, zostawiając odstępy. Możesz do tego użyć rękawa cukierniczego lub łyżki. Piecz w temperaturze 200°C przez 25 minut, aż będą złociste.
Rozpuść białą czekoladę w kąpieli wodnej i ostudź. W misce ubij mascarpone ze śmietanką i cukrem pudrem, a następnie stopniowo dodawaj czekoladę, delikatnie mieszając.
Śmietankę ubij na sztywno z cukrem pudrem, a następnie dodaj pastę pistacjową, mieszając do uzyskania jednolitej masy.
Maliny podgrzej z cukrem i sokiem z cytryny, aż puszczą sok. Wsyp rozpuszczoną w odrobinie wody mąkę ziemniaczaną i mieszaj, aż frużelina zgęstnieje.
Podziel ptysie na dwie części i przekrój je na pół. Jedną połowę nadziej kremem mascarpone z białą czekoladą, drugą kremem śmietankowo-pistacjowym. Na każdą porcję dodaj frużelinę malinową. Przykryj i posyp cukrem pudrem.