Dobry gulasz zaczyna się od odpowiedniego wyboru mięsa. Najlepiej sprawdza się wołowina lub wieprzowina o dużej zawartości tkanki łącznej, która podczas długiego gotowania rozpuszcza się i nadaje daniu miękkości. Najczęściej polecane części to łopatka, pręga, mostek czy karkówka. Natomiast problem twardych kawałków może wynikać z błędów technicznych: wysoka temperatura gotowania, zbyt wczesnego solenia lub złego rodzaju mięsa. Na szczęście nawet po fakcie można coś z tym zrobić.
Zanim mięso trafi na patelnię, warto zadbać o odpowiednie przygotowanie, aby uniknąć problemu twardości. Pierwszym krokiem jest poprawne krojenie. Warto pamiętać, by zawsze robić to w poprzek włókien, a nie wzdłuż nich. To pozwala skrócić ich długość i sprawia, że kawałki stają się bardziej kruche i delikatne. Kolejnym trikiem jest sięgnięcie po sodę oczyszczoną. Wystarczy posypać nią kawałki i pozostawić na około 30 minut przed gotowaniem, a następnie dokładnie spłukać wodą. Soda rozkłada włókna mięśniowe, co sprawia, że gulasz po ugotowaniu jest wyjątkowo miękki i soczysty.
Wołowina często bywa twarda, dlatego warto zastosować składniki, które pomagają zmiękczyć jej strukturę. Jednym z najlepszych sposobów jest dodanie odrobiny alkoholu – może to być wódka lub wino. Łyżka alkohol denaturuje białka w mięsie, co prowadzi do szybszego rozbicia włókien i uzyskania delikatnej konsystencji. Pamiętaj, aby wlać go odpowiednio wcześniej, by mógł wyparować.
Świetnym rozwiązaniem jest także ocet jabłkowy, który skutecznie wpływa na kruchość mięsa. Po obsmażeniu kawałków mięsa wystarczy dodać 2-3 łyżki octu jabłkowego i zmniejszyć ogień. Kwasowość pomaga szybciej rozbić strukturę kawałków. Ważne, aby pozostałe składniki dodać dopiero wtedy, gdy ocet całkowicie odparuje.