Wyjaśnijmy może na początek, skąd w ogóle wzięła się taka nazwa? Po pierwsze chodzi o dodatek chili, przez który ogórki są ostrzejsze i "kąsają" trochę jak krokodyle. Po drugie, gdy pływają swobodnie w zalewie, mogą przywodzić na myśl grzbiety tych drapieżnych gadów. Tego kąsania się jednak nie obawiaj. Chili dodane jest w takich proporcjach, aby było wyczuwalne i nadawało ogórkom pazura, ale nie dominuje nad nimi i wcale nie trzeba od razu płukać gardła kilkoma szklankami mleka.
Jak zrobić ogórki krokodylki? Przede wszystkim wybrać dobre warzywa. Ogórki gruntowe do przetworów powinny być świeże, jędrne i twarde. Nie mogą mieć uszkodzeń i przebarwień. Ważne są także odpowiednie proporcje do przygotowania zalewy, ale o tym przeczytasz dalej w przepisie. No i nie zapomnij o ważnych dodatkach. Liczy się nie tylko chili, lecz także czosnek, ziele angielskie i liście laurowe. Można dodać też trochę curry do smaku.
Składniki:
Sposób przygotowania:
Ogórki porządnie myjemy, a potem przekładamy do dużego naczynia i moczymy w wodzie przez około godzinę. Po tym czasie wylewamy wodę, osuszamy ogórki i kroimy wzdłuż tak, by uzyskać ćwiartki. Zasypujemy je dwiema łyżkami soli i dodajemy czosnek przeciśnięty przez praskę.
Papryczki obmywamy i drobno siekamy. Kroimy w plasterki. Można usunąć pestki, jeśli chce się mieć mniej ostre ogórki krokodylki. Papryczki dodajemy do ogórków i dosypujemy jeszcze paprykę w proszku oraz curry, jeśli używamy. Mieszamy dokładnie, by obtoczyć w przyprawach ogórki.
Teraz robimy zalewę. Mieszamy ocet, cukier, łyżkę soli, liście laurowe, ziele angielskie i olej. Zagotowujemy w garnku i odstawiamy do wystygnięcia. Ostudzoną zalewę wlewamy do ogórków i zostawiamy je tak na całą noc w lodówce. Następnego dnia ogórki z dodatkami przekładamy do wyparzonych i suchych słoików. Wlewamy zalewę, w której się moczyły i mocno zakręcamy słoiki.
Ogórki krokodylki z chili i czosnkiem pasteryzujemy w garnku wyłożonym ściereczką. Układamy słoiki obok siebie tak, by się nie stykały. Wlewamy wodę do 3/4 wysokości i zagotowujemy na wolnym ogniu. Pasteryzujemy przez 10 minut, a potem pozostawiamy słoiki do całkowitego ostygnięcia. Przechowujemy w ciemnym i suchym miejscu.