Przez lata jadłam smażone pierogi wyłącznie z podsmażoną cebulą albo z kwaśną śmietaną. Wszystko zmieniło się, gdy któregoś dnia ktoś nałożył mi porcję pierogów posypanych przyprawą do kurczaka. Zaskoczenie? Ogromne. Smak? Fenomenalny. Od tamtej pory zaczęłam eksperymentować. Czasem dodaję karmelizowaną cebulkę, innym razem wylewam łyżkę maggi albo rozpuszczam ser na wierzchu. Okazało się, że można je podać na setki sposobów.
Zwykła śmietana i cebulka to tylko wierzchołek kulinarnej góry lodowej. Do chrupiących pierogów można dobrać wiele dodatków, które nie są może oczywiste, ale robią efekt "wow" już przy pierwszym kęsie. Dobrym przykładem jest karmelizowana cebula z odrobiną octu balsamicznego. Słodycz przełamana kwasowością doskonale podbija smak farszu.
Innym dodatkiem jest smażony por na maśle, który charakteryzuje się delikatniejszym smakiem od cebuli, a równie aromatycznym. Dla fanów klasyki z twistem poleca się śmietanę wymieszaną z czosnkiem i koperkiem. A jeśli chcesz iść w kierunku różnych posypek, tarty oscypek lub inny wyrazisty ser roztopiony na gorących pierogach zrobi całą robotę.
Jednym z najprostszych, ale zaskakująco skutecznych trików jest użycie przyprawy do kurczaka. Jej ziołowo-paprykowy smak idealnie podkreśla chrupiące ciasto. Wystarczy posypać je tuż po smażeniu. Innym nietypowym, choć znanym dodatkiem jest maggi. Kilka kropel i nagle danie staje się bardziej intensywne. Można też spróbować czegoś bardziej niecodziennego, czyli skropienia ich odrobiną oliwy z chilli.