Kiedy jakiś czas temu wybrałam się na urlop do Bułgarii, oczywiste dla mnie było to, że muszę jak najdokładniej poznać lokalną kuchnię. Oprócz pysznych owoców morza, dań z grilla oraz różnych przysmaków z ciasta filo, miałam okazję zajadać się nietypową, ale naprawdę pyszną zupą, a dokładniej chłodnikiem, bo tarator to właśnie słynny bułgarski chłodnik. To danie mnie zadziwiło - było pyszne, lekkie, orzeźwiające i zrobione ze składników, które można kupić nawet w Polsce. Od mojego powrotu z Bułgarii minęło już sporo czasu, ale uwielbienie do bułgarskiego chłodnika zostało i od tamtej pory robię go regularnie, kiedy za oknem żar leje się z nieba. Podstawą jest jogurt grecki, reszta to drobiazgi, ale bardzo istotne.
Przepyszny i lekki chłodnik bułgarski. Tarator bije smakiem nawet litewski
Składnik:
- 500 g jogurtu greckiego,
- ok. 400-500 g świeżych ogórków gruntowych,
- 4 ząbki czosnku,
- garść orzechów włoskich,
- pęczek koperku,
- sól i pieprz do smaku,
- sok wyciśnięty z połowy cytryny,
- oliwa z oliwek.
Tarator - sposób wykonania:
- Ogórki umyj i obierz. Następnie przekrój wzdłuż na pół i łyżeczką wydrąż gniazda nasienne. Ogórki zetrzyj na tarce o grubych oczkach i włóż do miski. Możesz delikatnie odcisnąć nadmiar soku za pomocą ręcznika papierowego, ale nie jest to konieczne.
- Czosnek zmiel w prasce i dodaj do ogórków. Orzechy włoskie drobno posiekaj lub rozdrobnij w malakserze. Nie miel ich jednak na proszek - powinny być wyczuwalne w chłodniku.
- Do miski dodaj orzechy, posiekany koperek, oliwę z oliwek (2-3 łyżki) i sok z cytryny. Dopraw do smaku solą i świeżo zmielonym pieprzem. Wymieszaj i odłóż na jakiś czas do lodówki, by smaki się przegryzły, a samo danie nabrało odpowiedniej temperatury. Jeśli jednak składniki były wcześniej schłodzone, możesz pominąć ten krok. Podawaj z kromką pieczywa lub ziołową bagietką.
Wskazówka: Moim zdaniem do tego przepisu najbardziej pasuje jogurt grecki, ale możesz użyć także jogurtu naturalnego i na przykład połączyć go z kefirem lub maślanką naturalną w proporcji 2:1. Pamiętaj, że przepis jest jedynie drogowskazem, a od ciebie zależy, jaką drogę do smaku wybierzesz.
